Zasiłek pielęgnacyjny przyjdzie pocztą w ramach wyjątku

Wydział Spraw Społecznych Urzędu Miasta Gdyni czeka na kolejne zgłoszenia. Wiceprezydent Gdyni Bogusław Stasiak niechęć do przekazywania zasiłków na konkretne adresy odbiorców uzasadniał dotychczas wysokimi, bo przekraczającymi nawet 8 zł, kosztami przesyłki. Tymczasem dotacja z budżetu państwa na ten cel jest dużo niższa i wynosi 4,5 zł.

- Efekt jest taki, że po przejęciu od Zakładu Ubezpieczeń Społecznych przez magistrat obowiązku wypłaty zasiłków w Gdyni odbierać trzeba je bezpośrednio na poczcie lub przekazywane są na konta bankowe - mówi Bogdan Krzyżankowski, przewodniczący komisji zdrowia Rady Miasta Gdyni.

- Tymczasem świadczenia, po 153 zł miesięcznie, przysługują osobom niepełnosprawnym i po 75 roku życia. Część starszych ludzi czuje niechęć do zakładania kont bankowych. Konieczność osobistego odbioru zasiłku stanowi dla nich także dużą niedogodność, szczególnie gdy na pocztę trzeba iść podczas padającego śniegu czy deszczu.

5000 - tylu osobom w Gdyni przysługuje zasiłek pielęgnacyjny

Jestem lekarzem, pacjenci w podeszłym wieku skarżyli mi się na ten problem, dlatego postanowiłem interweniować. Tym bardziej że zasiłki pielęgnacyjne wypłacane są przekazem pocztowym, jak sprawdziłem, m.in. w Gdańsku, Poznaniu, Wrocławiu, Szczecinie, Toruniu i Bydgoszczy. Dlaczego w Gdyni miałoby być inaczej? Nawet, jeśli zainteresowanie dostarczaniem tego świadczenia do domu byłoby nikłe, warto ułatwić życie choć kilku starszym bądź niepełnosprawnym osobom, bo to są ludzie pokrzywdzeni przez los, którym należą się specjalne względy - dodaje.

Wydział Spraw Społecznych w skali jednego tylko miesiąca przekazuje zasiłki pielęgnacyjne na kwotę 765 tysięcy złotych.