Zamek w Będzinie. Imponująca budowla obronna, ale także skarbnica legend i tajemnic. Co skrywają jego mury? Kim była zjawa z zamku?

Zamek będziński to nie tylko historia, ale także symbol potęgi i obrony. Położony na wysokiej skarpie nad rzeką Czarną Przemszą, ten XIV-wieczny zamek był ważnym elementem systemu obronnego zachodniej granicy Polski, chroniąc kraj przed najazdami od strony Śląska i Czech. Jednak jego rola była znacznie szersza - czuwał także nad bezpieczeństwem wodnych i lądowych dróg handlowych, w tym traktu handlowego ze Śląska do Krakowa.

Pierwsze wzmianki o zamku pochodzą z 1349 roku, a od tego czasu był świadkiem wielu historycznych wydarzeń. Gościł monarchów, takich jak Karol IV cesarz niemiecki i król czeski, oraz królów polskich, w tym Henryka Walezego, Jana III Sobieskiego i Augusta II Mocnego.

Historia zamku nie była jednak wolna od katastrof - w 1616 roku część miasta, wraz z zamkiem, spłonęła, a w czasie najazdu szwedzkiego obiekt ponownie został splądrowany. Dopiero po powołaniu na starostwo przedstawicieli rodziny Mierszewskich w końcu XVII wieku zamek popadł w ruinę, a sytuacja ta trwała aż do roku 1834.

W 1834 roku hrabia Edward Raczyński podjął inicjatywę odbudowy zamku w stylu romantycznego neogotyku. Po gruntownym odrestaurowaniu, w obiekcie miała być ulokowana Szkoła Akademiczno-Górnicza, jednak projekt ten nigdy nie został zrealizowany, a zamek ponownie opustoszał. W okresie międzywojennym podjęto kolejne próby odbudowy, a ostatecznie zamek został zrekonstruowany po II wojnie światowej. Od 1956 roku pełni funkcję siedziby Muzeum Zagłębia w Będzinie.

Dziś zamek to nie tylko ważny element historii regionu, ale także atrakcyjna turystycznie część miasta. Eksponuje on ciekawą kolekcję dawnej broni i uzbrojenia ochronnego oraz opowiada historię Będzina i samego obiektu, przyciągając turystów i miłośników historii z całego świata.

Historia zamku w Będzinie kryje wiele tajemnic, a jedną z najbardziej znanych jest legenda o tajemniczym Czarnym Rycerzu bez głowy, który miał strzec dawnych murów. Według lokalnych przekazów, ta zjawa to Mikołaj Kornicz Siestrzeniec, burgrabia będziński z XV wieku, znany ze swych mrocznych czynów.

Kornicz, choć powiernik króla Jagiełły, słynął z rabunków, porwań i procesów sądowych. Oskarżony o zdradę i spisek przeciw Polsce, został wypędzony z Będzina. Nie stracił jednak majątku, prowadził luksusowe życie aż do śmierci.

Dziś, jego postać wciąż budzi kontrowersje. Legendy o nim przetrwały lata, a niektórzy wierzą, że jego duch nadal strzeże zamku, pilnując ukrytych tajemnic sprzed wieków. Tajemnica Czarnego Rycerza pozostaje nierozwiązana, tak jak wiele innych zagadek związanych z zamkiem w Będzinie.

Legenda głosi, że nazwa miasta Będzin wywodzi się od słów samego Kazimierza Wielkiego, który, według przekazu, powiedział: "Tu będziem odpoczywali". Podobno to właśnie stąd pochodzi nazwa tego miejsca. Podczas tej historycznej wizyty, pobliska Czeladź miała być miejscem, gdzie zatrzymała się świta królewska.

W średniowieczu Będzin pełnił kluczową rolę jako element linii obronnej na granicy z Czechami. Stanowiąc węzeł w systemie obronnym znanym jako "Orle Gniazda", miasto to było pierwszą linią obrony przed najazdami książąt śląskich i innymi zagrożeniami wojennymi.