W środę w Ergo Arenie Trefl przełknął gorzką pigułkę po przegranej 0:3 w starciu o Superpuchar z PGE Skrą Bełchatów. W sobotę ta sama Skra u siebie przegrała 0:3 w lidze z drużyną Indykpolu AZS-u Olsztyn! Gdańszczanie w niedzielę próbowali swoich sił w starciu z liderem tabeli, Zaksą Kędzierzyn-Koźle. Wyglądało to już dużo lepiej, ale choćby seta wicemistrzom Polski urwać się nie udało.
Najbliżsi tego byli w drugiej partii. Grali w niej falami, ale w końcówce, po udanym ataku Piotra Nowakowskiego, wyszli na prowadzenie 23:22. Potem było jeszcze 24:23, po błędzie zagrywki Łukasza Kaczmarka. Zaksa mogła jednak liczyć w bloku na Sama Deroo, który wybił żółto-czarnym z głowy nadzieje na wygranie seta.
W Treflu do poprawki jest gra skrzydłami. Nie w każdym meczu Maciej Muzaj może brać na siebie cały ciężar gry. Wspomniane spotkanie ze Skrą nie wyszło mu zupełnie. W niedzielę zdobył 16 punktów, przy 43-procentowej skuteczności ataku. Nikola Mijailović i Ruben Schott nie dają dużego pola manewru rozgrywającemu Marcinowi Januszowi. Być może dłuższa gra w PlusLidze wpłynie na nich pozytywnie. Na razie dużo słabiej wygląda tutaj niemiecki przyjmujący.
Trefl okupuje na razie dolne rejony tabeli ligowej. W trzech spotkaniach ze zwycięstwa cieszył się tylko raz.
Zaksa Kędzierzyn-Koźle - Trefl Gdańsk 3:0 (25:21, 26:24, 25:23)
Zaksa: Toniutti 2, Kaczmarek 18, Bieniek 9, Śliwka 6, Deroo 13, Sacharewicz 6, Zatorski (libero) oraz Stępień, Koppers 1, Szymura
Trefl: Janusz 3, Nowakowski 8, Grzyb 6, Mijailović 11, Muzaj 16, Schott 5, Olenderek (libero) oraz Jakubiszak, Hebda
Lechia - Arka. Tak cieszyli się kibice po strzelonej bramce
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?