Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zakrwawiony mężczyzna leżał na chodniku w Wejherowie. Wcześniej ukradł piwo

Joanna Kielas
Wejherowscy strażnicy miejscy zauważyli leżącego na chodniku rannego mężczyznę. Zatrzymali się, chwile później nadbiegła sprzedawczyni informując, że pan ukradł dwa piwa ze sklepu.

W poniedziałek (10 kwietnia) około godziny 18 funkcjonariusze z zmotoryzowanego patrolu straży miejskiej na ul. Judyckiego w Wejherowie zauważyli leżącego na chodniku zakrwawionego mężczyznę przy którym stał – jak się potem okazało 12- letni syn.

Mężczyzna ten mówił, że został pobity przez nieznanego sprawcę. Miał widoczny uraz ręki i głowy. Odmówił jednak udzielenia pomocy medycznej. W trakcie podejmowania interwencji do patrolu podbiegła ekspedientka z pobliskiego sklepu i oznajmiła, że leżący na ziemi mężczyzna jest sprawcą kradzieży dwóch piw.

W Wejherowie pobito gimnazjalistkę. 2 osoby usłyszały zarzuty

Po przekazaniu tej informacji poszkodowany wstał i z synem zaczęli uciekać w stronę przystanku SKM. Tam też w bezpośrednim pościgu zostali zatrzymani. Okazało się, że poszkodowanym jest 36-letni mieszkaniec Redy. Sprawca po zatrzymaniu stał się bardzo agresywny. Zaczął używać słów wulgarnych, szarpał się i nie reagował na wezwania do uspokojenia się. Funkcjonariusze zmuszeni byli użyć środków przymusu bezpośredniego w postaci siły fizycznej i kajdanek.

Dopiero po obezwładnieniu mężczyzna ten uspokoi się. Za zakłócanie spokoju i porządku publicznego ukarany został mandatem karnym w kwocie 500 złotych, a kradzieżą towaru ze sklepu zajęła się policja. Natomiast nieletniego syna przekazano pod opiekę wezwanej na miejsce zdarzenia babci.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki