Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Z Gdańska do Jastarni bez sternika. Porzucony jacht "Claudia" już wkrótce odzyska blask i zmieni nazwę. Zaangażował się w to żeglarz z Pucka

Kamil Kusier
Kamil Kusier
Wideo
od 16 lat
Co można robić w chłodny majowy wieczór? Można na przykład pod osłoną nocy wpłynąć do mariny w Gdańsku i na linie holowniczej do Jastarni zaciągnąć porzucony przed laty jacht "Claudia", który pasjonat, żeglarz i motorowodniak Adam Otrompka kupił od Gdańskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji za 75 tysięcy złotych. To wyjątkowe przeżycie dla każdego, kto nawet w najmniejszym stopniu kocha wodę, tym bardziej, że na holowanej jednostce nie może przebywać sternik.

Ster na Gdańsk. Projekt "Claudia" wchodzi w decydującą fazę. Jaka przyszłość czeka jacht pełen historii?

W marinie w Pucku spotkaliśmy się chwilę przed północą. Dawno na niebie nie widziałem tylu gwiazd. Potwierdza się, że najpiękniejsze niebo jest wtedy, gdy możesz spojrzeć w górę, a tego widoku nie rozpraszają dodatkowe bodźce.

- Przede wszystkim bezpieczeństwo - powiedział Adam Otrompka, kapitan wyprawy i nie było w tym żadnej przesady, bowiem wyjście z Pucka pod osłoną nocy do najłatwiejszych nie należy, a już zwłaszcza, przy płyciźnie jaka jest w tym miejscu oraz licznych sieciach pozostawianych przez rybaków.

Po sprawdzeniu kamizelek ratunkowych, dokumentów wymaganych do holowania oraz stanu osobowego załogi na turystycznej jednostce - która tym razem wcieliła się w holownika - "Star One" odpalono silnik i obrano kurs na marinę w Gdańsku. Ruszyła pierwsza, łatwiejsza część tej nietypowej wyprawy.

Noc ma to do siebie, że bez granic można podziwiać piękno, ale i potęgę morza i zatoki. Czarna woda odbijała światła od statków oczekujących na redzie wejścia do portu w Gdańsku i w Gdyni, a niebo... znów to powtórzę, już dawno nie pokazało tak wiele w tak krótkim czasie.

To właśnie nocą doskonale widać, jak żyje morska strona Trójmiasta. Najbardziej oświetlone punkty? Tereny portowe, gdzie praca trwa całą dobę.

Do główek portu w Gdańsku wchodzimy, gdy słońce z księżycem zaczynają zamieniać się swoimi miejscami na horyzoncie. Na niebie paleta barw, na ziemi jeszcze intensywniejsze działania w porcie.

Każdy, choć raz powinien spróbować takiej podróży. Może niekoniecznie holując inną jednostkę, ale rejs? To już na pewno.

Holowanie bez sternika. Wyzwanie godne uznania. Jak wyglądała cała procedura?

Cuma w marinie w Gdańsku rzucona, śniadanie skonsumowane, czas na ostatnie sprawdzenie stanu technicznego jachtu "Claudia" przed jej pierwszym po długim czasie rejsie. To bardzo ważny krok, zwłaszcza, że cała procedura musi odbyć się bez sternika. Dość szybko udało się wyeliminować obawy o zablokowanym sterze. Następnie mocowanie lin i powolne, ale bezpieczne wyciągnięcie jachtu z mariny. Zadanie było o tyle trudne, że obok cumowały inne jednostki.

Całą procedurę udało się przeprowadzić w kilka minut i z uśmiechem na twarzy ruszyliśmy w kierunku Jastarni. Tu pojawiły się kolejne wyzwania, bowiem do gdańskiego portu zaczęły wchodzić znacznie większe statki niż "Star One" i "Claudia" razem wzięte. Kontenerowce, tankowce i wiele innych. Nawet holowniki przy naszych jednostkach wyglądały, jak duże statki.

W pewnym momencie poczuliśmy siłę statków, które mijaliśmy, gdy w ułamku sekundy fala wygenerowana przez oceanicznego olbrzyma, odwróciła ciągnięty za nami jacht "Claudia", a ten zamiast za rufą znalazł się tuż obok prawej burty. Kolejny raz wyszło doskonałe przygotowanie załogi "Star One", która błyskawicznie zareagowała i po chwili powróciliśmy na kurs do Jastarni.

Kilka godzin rejsu, który wzbudzał zainteresowanie wśród budzących się do nowego sezonu motorowodniaków, zakończył się wyciągnięciem "Claudii" na lawetę, a następnie przetransportowaniem jej na brzegu, gdzie przejdzie gruntowny remont i modernizację.

- Planujemy, aby w 2024 roku jacht powrócił na wodę, zmienimy również nazwę, ale tej nie będziemy teraz zdradzać. Zostawmy coś na później - mówi Adam Otrompka, który przyznał, że pomysł na nową nazwę dla jednostki już ma.

Ciemna strona historii. Kim jest Stanisław Oroczko, który porzucił jacht?

Jacht "Claudia" w Gdańsku cumował od przeszło dekady, kiedy przed laty porzucił go Stanisław Oroczko. To barwna postać w Trójmieście, znana nie tylko wodniakom, ale również policji. Jest poszukiwany, ma na koncie wyłudzenie pieniędzy, a jego stocznia Shipyard Maritim Europe wybudowała jacht "Goldwasser" - którym później próbowano przemycać do Europy 2 tony kokainy.

Według szacunków GOSiR-u w Gdańsku koszt remontu jachtu motorowodnego może wynieść nawet 300 tysięcy złotych.

Adam Otrompka, prezes firmy Balticom z Pucka nie krył zadowolenia, że to właśnie jemu udało się kupić tą jednostkę.

- To kolejna okazja, aby wzmocnić ofertę białej floty na zatoce. My dajemy "Claudii" drugie życie, a ten jacht da wielu osobom mnóstwo radości z pokonywania kolejnych mil morskich - podkreśla właściciel jednostki.

O przyszłość pełnego historii jachtu można być spokojnym. "Star One", a więc statek, który holował jacht, to doskonały przykład na to, że Adam Otrompka to prawdziwy pasjonat, zwłaszcza, gdy porównamy jego stan sprzed lat, gdy wyglądał... wrak, który sprzedała Żegluga Gdańska, a jak prezentuje się teraz.

Trwa piękna przygoda, w której miesza się turystyka, biznes, a przede wszystkim człowiek i pasja. Pasja do wody, do żeglugi, która pozwala na odrobinę wolności i kontaktu z morzem, które choć uczy pokory, to oddaje za każdym razem, gdy tylko opuści się rogatki dowolnego portu.

Teraz na dobre rozpoczął się projekt "Claudia" - drugie życie motorowego jachtu. A jak zmieni się nazwa jednostki? Do tematu, ale i na pokład jachtu, jeszcze wrócimy.

Sonda "Dziennika Bałtyckiego"

Trwa głosowanie...

Czy brałeś kiedykolwiek udział w rejsie?

Dziennik Bałtycki
Z Gdańska do Jastarni bez sternika. Porzucony jacht "Claudia" już wkrótce odzyska blask i zmieni nazwę. Zaangażował się w to żeglarz z Pucka

Z Gdańska do Jastarni bez sternika. Porzucony jacht "Claudia...

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź "Dziennik Bałtycki" codziennie. Obserwuj dziennikbaltycki.pl!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki