Dzięki milionowemu budżetowi, Sopockiemu Klubowi Lekkoatletycznemu udało się ściągnąć na memoriał gwiazdy światowej i europejskiej lekkoatletyki, nie mówiąc już o czołówce polskich zawodników. A że niektórzy z nich nie osiągnęli jeszcze minimów na sierpniowe mistrzostwa świata w Pekinie, na sopockim stadionie należy spodziewać się wyników na wysokim poziomie, zapewniających najlepszym kwalifikacje na upragnione MŚ w Chinach.
Program memoriału przewiduje u kobiet biegi na 100, 400, 800 metrów, 400 m przez płotki, skok wzwyż i rzut oszczepem. Mężczyźni zaś będą rywalizować w biegach na 100, 400, 800 m, 110 m ppł, w skoku o tyczce i oczywiście w rzucie oszczepem, bo przecież memoriał nosi imię najlepszego w historii polskiego oszczepnika i czołowego na świecie, Janusza Sidły.
Omal w każdej memoriałowej konkurencji obsada jest wyborna. Na przykład w skoku wzwyż pań dojdzie do pojedynku między złotymi medalistkami sopockich halowych mistrzostw świata z 2014 roku, Kamilą Lićwinko i Rosjanką Marią Kucziną. Wtedy zwyciężyły ex aequo. Teraz "podziału" złota nie będzie. Królową Sopotu zostanie tylko jedna z nich, przy czym do walki może włączyć się Chorwatka Ana Simic, sytuowana na liście światowej w pierwszej dziesiątce z wynikiem 1,94.
W rzucie oszczepem, Polaków z Hubertem Chmielakiem z AZS AWFiS Gdańsk na czele sprawdzi kilku dobrych zawodników zagranicznych, legitymujących się rezultatami powyżej 80 metrów. Dla przykładu Rococo van Rooyen z RPA może pochwalić się wynikiem 85,39.
W sprinterskich konkurencjach gwiazdą będzie przeżywający drugą młodość Kim Collins, mistrz świata na 100 metrów z 2003 roku w Paryżu. W maju bieżącego roku ten wielki sprinter z małego kraiku Saint Kitts i Nevis przebiegł "setkę" w 9,99 sek., a w sezonie halowym imponował formą #jako lider światowych tabel na 60 m. Hitem memoriału Sidły miał być jego pojedynek z Brytyjczykiem Ryszardem Kilty, aktualnym halowym mistrzem świata na 60 m z Sopotu. Niestety, w ostatniej chwili nadeszła wiadomość, że z powodu kontuzji (mięsień dwugłowy) Kilty nie przyjedzie do Sopotu. Nie wystartuje też w mistrzostwach Anglii. W szranki z Collinsem staną jednak inni dobrzy sprinterzy.
W skoku o tyczce dwaj świetni Polacy, Paweł Wojciechowski i Piotr Lisek będą mieli groźnego rywala w osobie awizowanego Niemca, Carlo Paecha (5,80 w tym roku).
W plejadzie reprezentantów Polski i kadrowiczów, klub gospodarza imprezy - SKLA Sopot reprezentować będą sprinterka Marta Jeschke, płotkarze Artur Noga (110 m ppł) i Patryk Dobek (400 m ppł), Karolina Tymińska w dwóch wybranych konkurencjach siedmioboju - biegu na 100 m i w rzucie oszczepem oraz pozyskana czołowa biegaczka kraju na średnich dystansach, Angelika Cichocka.
Zapytany na konferencji prasowej o swoje plany startowe, kiedy pokona granicę 49 sekund w biegu na 400 m ppł, Patryk Dobek powiedział:
- Cierpliwości. Jestem na #dobrej drodze do coraz płynniejszego, perfekcyjnego pokonywania płotków i zachowywania właściwego rytmu biegu. Wyniki przyjdą z czasem.
Na memoriale, z publicznością pożegna się wspaniała, światowej klasy sopocka tyczkarka Anna Rogowska. Popularna Ania zakończyła już karierę zawodniczą.
- Kibice zawsze dostarczali mi pozytywnej energii do walki na zawodach i na treningach. - mówi Rogowska. - Ciągłe utrzymywanie wysokiego poziomu sportowego wymaga wielkiej energii i wytrwałości. Świadomość, że moi fani liczą na mnie i wspierają mnie przez te wszystkie lata była dla mnie źródłem tak potrzebnej motywacji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
