XLVIII sesja Rady Miasta Gdańska: Wadym Bojczenko, mer Mariupola: "Każdy konwój humanitarny to realna pomoc dla ludzi, na którą oni czekają"

- Podziwiamy waszą odwagę i determinację - mówiła Aleksandra Dulkiewicz, prezydent Gdańska, zwracając się w stronę mera Wadyma Bojczenki. - Dziękujemy za to, że dziś walczycie także w naszym imieniu. W 1939 roku pół Europy powiedziało, że nie będzie umierać za Gdańsk. Dzisiaj to Wy, Ukraińcy, umieracie za Europę i europejskie wartości. Należy się Wam nie tylko najwyższy szacunek, ale realne wsparcie i pomoc. I obiecujemy, że będziemy to czynić. Sława Ukrainie!

W trakcie łączenia z radnymi Rady Miasta Gdańska głos zabrał także Wadym Bojczenko, mer Mariupola, miasta partnerskiego Gdańska.

- Dziękuję państwu za wsparcie i możliwość zabrania głosu - mówił mer Wadym Bojczenko. - Nieprzypadkowo nadmorski Mariupol i nadbałtycki Gdańsk są miastami partnerskimi. Mamy dużo wspólnego. Przemawiałem już kiedyś na tej sali, 28 marca 2018 roku, i to dla mnie ogromny zaszczyt, że mogę przemawiać dzisiaj. Chciałbym przypomnieć także pana prezydenta Pawła Adamowicza, który bardzo dobrze zdawał sobie sprawę, jak ważne jest partnerstwo Gdańska i Mariupola, jak ważne są wartości europejskie.

Mer Mariupola w trakcie swojego wystąpienia przypomniał także o stratach, jakie poniosło ukraińskie miasto w trakcie rosyjskiej inwazji.

- Obecnie ponad 60 procent infrastruktury miasta jest kompletnie zniszczona - mówił Wadym Bojczenko. - Mamy też bardzo trudną sytuację humanitarną. W mieście znajduje się 160 tysięcy mieszkańców. Nie ma wody, prądu ani gazu. Miasto jest odcięte od świata, a wokół niego i na jego przedmieściach toczą się walki. Dlatego prosimy, błagamy wręcz, o zorganizowanie korytarzy humanitarnych, by ludność cywilna mogła opuścić Mariupol. Pomoc, którą otrzymujemy od partnerów, w tym od Gdańska, jest dla nas ogromnie ważna. Każdy konwój humanitarny to realna pomoc dla ludzi, na którą oni czekają.

Mer Mariupola Wadym Bojczenko przypomniał także bombardowania szpitali dziecięcych i położniczych w mieście oraz atak na Teatr Dramatyczny, w którym schroniło się 900 mieszkańców, a 300 z nich poniosło śmierć.

- Bardzo ważnym, symbolicznym gestem wsparcia dla nas byłoby nadanie jednej z ulic Gdańska imienia miasta-bohatera Mariupola - podkreślił mer Wadym Bojczenko. - To tytuł, który prezydent Wołodymyr Zełenski nadał naszemu miastu. Miastu, które tyle wycierpiało podczas rosyjskiej agresji, i które dalej niezłomnie walczy. Taka nazwa ulicy oznaczałaby, że Mariupol jest obecny w sercu każdego gdańszczanina. Jestem pewien, że zwyciężymy i odbudujemy Mariupol. W tym odbudowanym mieście także będzie ulica miasta Gdańska.

Projekt uchwały poparli przewodniczący wszystkich klubów radnych tj. Beata Dunajewska z Wszystko dla Gdańska, Cezary Śpiewak-Dowbor z Koalicji Obywatelskiej oraz Kazimierz Koralewski z Prawa i Sprawiedliwości.

Radni PiS przygotowali także interpelację nt. utworzenia ronda im. Bohaterów Mariupola.

Jako lokalizację radni wskazali planowane rondo u zbiegu ulic Czerskiej, Niepołomickiej i Starogardzkiej, bądź też istniejące już rondo u zbiegu ulic Myśliwskiej, Jasieńskiej i Andersa.

- Taka nazwa ronda byłaby uhonorowaniem bohaterskiej postawy obrońców tego miasta, a zarazem hołdem wobec niewinnych ofiar rosyjskiej agresji na Ukrainę - czytamy w interpelacji radnych PiS. - Taki gest byłby też symbolicznym wsparciem Mariupola przez miasto partnerskie, którym jest Gdańsk.