18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wystawa w Pałacu Opatów w Oliwie. Zobacz obraz, który patrzy ZDJĘCIA

Gabriela Pewińska
Dla mas są cyrk i piłka nożna, prawdziwa sztuka jest dla ludzi, którzy żyją skromnie i cicho - mówi prof. Stanisław Fijałkowski, który został laureatem Nagrody im. Kazimierza Ostrowskiego za rok 2012.

Stanisław Fijałkowski to artysta na wskroś nowoczesny (w pracowni, mimo swoich 91 lat, dysponuje najnowszym sprzętem elektronicznym i bez trudu go obsługuje, zna się na programach graficznych, aplikacjach, tworzy grafiki komputerowe). - To jednocześnie człowiek mocno przywiązany do tradycyjnych wartości, takich jak prawda, dobro czy piękno, rozumiane zgodnie z wykładnią Arystotelesa - mówi Janusz Janowski, prezes Związku Polskich Artystów Plastyków Okręg Gdański.

- Profesor Fijałkowski należy do wąskiej grupy wybitnych malarzy polskiej sztuki powojennej, którzy wywarli ogromny wpływ na wiele kolejnych pokoleń, nawet na te najmłodsze. Twórczość profesora jest niezwykła, wyrafinowana, bazująca na wyciszeniu formy, zredukowana czasem do minimum, co może niektórych wprawić w zdumienie, ale u ludzi przyzwyczajonych do poszukiwań malarskich wzbudza zachwyt kunsztem profesora.

We wtorek w oliwskim Pałacu Opatów wręczono prof. Stanisławowi Fijałkowskiemu Nagrodę im. Kazimierza Ostrowskiego za rok 2012, którą na wniosek kapituły przyznaje ZPAP Okręg Gdański najwybitniejszym polskim twórcom w dziedzinie malarstwa. W uzasadnieniu czytamy: "...za niezwykłe łączenie w malarstwie ascezy i precyzji formy z bogactwem symbolicznych odniesień, za czerpanie inspiracji z wielu źródeł duchowości i badanie granic duchowości".
Uroczystość wypełnił dedykowany laureatowi koncert w wykonaniu Cappelli Gedanensis. Laureat był występem oczarowany. Muzyka jest zresztą dla niego szczególnie ważna.

- Powinno się ją odbierać duchowo - uważa. - Muzyka apeluje do innych zmysłów niż malarstwo, ale zasady kompozycji, na których opierają się formy w obrazie i formy muzyczne, są te same.
Mimo to nie potrafi jednocześnie malować i słuchać.
- Muzyka rozpraszałaby mnie. Nie mogę żyć jak ta żaba w rozkroku... (śmiech)
Uśmiech towarzyszył mu zresztą niezmiennie od początku uroczystości.

- O jakiej żabie pan profesor mówi? - pytam.

- Nie zna pani historyjki o żabie? - odpowiada z właściwym sobie poczuciem humoru. - No to pani opowiem. Król zwierząt lew postanowił podzielić zwierzęta na piękne i mądre. Jedynie ropucha zatrzymała się między jedną a drugą grupą. Zdumionemu królowi odparła: No przecież się nie rozerwę.
Twierdzi, że prawdziwa sztuka nie jest dla mas.

- Dla mas są cyrk i piłka nożna - tłumaczy. - Prawdziwa sztuka jest dla ludzi, którzy żyją skromnie i cicho.
Otwarta w Pałacu Opatów wystawa prof. Stanisława Fijałkowskiego to dzieła nowe i te sprzed lat. Moją szczególną uwagę zwrócił obraz podpisany "7 lutego 2000". - To dzień moich urodzin, dla pana też wyjątkowa data, że ją pan uwiecznił? - spytałam profesora.

- Przypadek - odparł.
- Zechciałby pan profesor wyjaśnić, co miał na myśli, malując ten obraz?- poprosiłam. Zadziwiony, prowadzi mnie do sali, gdzie wyeksponowano dzieło. - To bardzo proste! - tłumaczy cierpliwie. - Te dwa punkty są jak dwoje oczu. Błękit patrzy na panią. Można interpretować dwojako: albo to obraz jest osobą, albo to pani postać się w nim odbija. Bo to jest obraz, który patrzy.

Wyznaje, że maluje z poczucia przyzwoitości i obowiązku. - Szewc ma robić buty, a malarz ma malować - kwituje.
W życiu, jak mówi, najbardziej zachwyca go życie.

Dzieła Stanisława Fijałkowskiego znajdują się wielu kolekcjach muzealnych w Polsce i za granicą, m.in. w Tate Gallery w Londynie, Museum of Modern Art w Nowym Jorku, w Galerii Tretiakowskiej.
Mieszka i tworzy w Łodzi. Gdańska wystawa jego dzieł otwarta jest w Pałacu Opatów do końca roku.

Treści, za które warto zapłacić!
REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI


Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki