- Projekt planu w wielu zapisach jest sprzeczny z obowiązującym Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego miasta Gdańska, a każdy miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego musi być zgodny ze studium - mówi Tomasz Korzeniowski, prezes Towarzystwa Opieki nad Zabytkami w Gdańsku.
- Obecna forma projektu narusza m.in. zasady ochrony historycznego układu przestrzennego. Chodzi na przykład o usunięcie z linii zabudowy środkowego spichlerza Król Dawid.
Prezes uważa, że odnośnie wyspy powinien być wprowadzony zapis obligatoryjnej rekonstrukcji historycznej. - Są w mieście odbudowane lub zrewitalizowane spichlerze, które dowodzą, że rekonstrukcję można pogodzić z atrakcyjnością inwestorską - mówi.
Urzędnicy liczą się z tym, że po weekendzie mogą dotrzeć kolejne uwagi (termin upłynął 14 października) i zapowiadają, że będą one rozpatrywane na bieżąco. Miasto planowało dotąd przedłożyć projekt planu na sesji Rady Miasta 28 października. Gdyby się udało go uchwalić, wszedłby w życie przed końcem roku. Czy uwagi mogą opóźnić inwestycję? - Trudno powiedzieć. Początkowo zakładano, że wszystko się odbędzie nieco szybciej. Mamy zapas czasu i liczymy na to, że spółka zostanie zawiązana przed końcem roku, a prace się zaczną zgodnie z planem [w drugiej połowie 2011 r. - dop. red.] - mówi Bożena Wawrzecka, rzecznik Polnordu.
Korzeniowski mówi, że jeśli Biuro Rozwoju Gdańska odrzuci uwagi, towarzystwo zaapeluje do prezydenta Gdańska i do radnych o nieuchwalanie planu. - Wiceprezydent Bielawski nie zapoznał się jeszcze z uwagami do projektu planu - poinformował nas wczoraj Antoni Pawlak, rzecznik prezydenta Gdańska.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?