Wymuszona zmiana w radzie nadzorczej szpitala w Malborku. Przewodniczący musiał odejść. Po ponad 8 latach jego wybór okazał się nieważny

Powiatowe Centrum Zdrowia w Malborku, które zarządza szpitalami w Malborku i Nowym Dworze Gdańskim oraz poradniami w obu powiatach, jest spółką w stu procentach należącą do samorządu powiatu malborskiego. Od sierpnia 2015 roku przewodniczącym rady nadzorczej był Marek Szczypior.

- Ze swojej strony mogę zapewnić, że mam wszelkie uprawnienia do zasiadania w radach nadzorczych. To nie jest moja pierwsza rada. Zanim zostałem powołany w Powiatowym Centrum Zdrowia, wtedy było to sprawdzane od strony prawnej i nikt nie widział przeciwwskazań – mówił nam w marcu br. Marek Szczypior.

Ale tu nie o uprawnienia chodzi, tylko o ustawę o samorządzie powiatowym. Jeden z jej artykułów mówi, że „radni i ich małżonkowie oraz małżonkowie członków zarządu powiatu, sekretarzy powiatu, skarbników powiatu, kierowników jednostek organizacyjnych powiatu oraz osób zarządzających i członków organów zarządzających powiatowymi osobami prawnymi nie mogą być członkami władz zarządzających lub kontrolnych i rewizyjnych ani pełnomocnikami spółek handlowych z udziałem powiatowych osób prawnych lub przedsiębiorców, w których uczestniczą takie osoby. Wybór lub powołanie tych osób na te funkcje są z mocy prawa nieważne”.

CZYTAJ TEŻ: Co z radą nadzorczą PCZ w Malborku. Czy przewodniczący musi odejść?

Niedawno pytał starostę malborskiego Mirosława Czaplę o tę sprawę Janusz Kasyna, radny powiatu malborskiego, który "wytropił" powyższy przepis, gdy - jak nam powiedział - kolejny raz przeglądał ustawę. A interpelację złożył dlatego, że Marek Szczypior został wybrany do rady nadzorczej w sierpniu 2015 r., a jego żona Jolanta była już wtedy, od jesieni 2014 roku, radną powiatową. Dzisiaj już można powiedzieć, że powołujący Marka Szczypiora (uchwałę podjęło walne zgromadzenie wspólników, czyli Zarząd Powiatu) przeoczyli ten fakt w gąszczu przepisów prawnych. Oczytwiście, Jolanta Szczypior jako pojedyncza radna wprost nie ma żadnego przełożenia na władze szpitala, w tym swojego męża. Na bieżąco są to kompetencje Zarządu Powiatu, a Rada Powiatu jako całość może podejmować uchwały lub przyjmować sprawozdania z działalności spółki. Niemniej, jak ustalono w toku analiz naruszona została ustawa o samorządzie powiatowym.

"Pan Marek Szczypior jest członkiem rady nadzorczej PCZ od 1 sierpnia 2015 roku na podstawie uchwał zgromadzenia wspólników PCZ. Pani Jolanta Szczypior jest radną powiatu malborskiego od 2014 roku. Ustalony stan faktyczny mieści się w ramach dyspozycji przepisu. Pan Marek Szczypior, będąc małżonkiem radnej powiatu Jolanty Szczypior, nie mógł zostać powołany do rady nadzorczej spółki, w której 100 procent udziałów posiada ten sam powiat. Powołanie na członka rady nadzorczej spółki jest nieważne z mocy prawa" – wyjaśnia w swojej opinii, odpowiadając na interpelację radnego Kasyny, Łukasz Szeliga, radca prawny PCZ.

- Już nie jestem członkiem rady nadzorczej – potwierdza nam Marek Szczypior. - Szanuję tę decyzję i mogę po raz kolejny powiedzieć, że był to dla mnie zaszczyt pełnić tę funkcję w szpitalu, który tak dobrze funkcjonuje.

Skoro powołanie Marka Szczypiora było nieważne, rodzi się pytanie o prawomocność uchwał podejmowanych przez radę nadzorczą (pozostali członkowie byli powołani zgodnie z przepisami), czyli zatwierdzanie sprawozdań finansowych, ale też wybór prezesa. Paweł Chodyniak, szef PCZ, został wybrany już za kadencji Marka Szczypiora. Jak się dowiedzieliśmy, wszystkie uchwały podjęte w ciągu ostatnich niespełna dziewięciu lat zostały już zalegalizowane jedną uchwałą na podstawie art. 39 Kodeksu cywilnego, co ma zamykać sprawę od strony formalnoprawnej.

- Nie wypada mi oceniać przewodniczącego rady, obecnego czy byłego, ale współpraca dobrze nam się układała. To osoba, która dobrze czuje sprawy ekonomiczno-finansowe. Ale warto dodać, że znamienne jest to, że nasza spółka od początku swojego istnienia radzi sobie dobrze. A to, co się zadziało ze składem rady nadzorczej, jest jakimś wypadkiem przy pracy, który się zdarza i który nie będzie miał żadnych konsekwencji ani skutków prawnych – mówi nam Paweł Chodyniak.

Członkowie rady nadzorczej PCZ otrzymują miesięczne wynagrodzenie w wysokości: 2000 zł brutto przewodniczący i 1500 zł członkowie. Marek Szczypior przez ten czas otrzymał więc ponad 200 tys. zł brutto.

- Jako rada nadzorcza podejmowaliśmy uchwały dla dobra szpitala. Brałem aktywny udział w tych pracach. Kontrolowałem, więc nie można powiedzieć, że nie pracowałem. Jedną uchwałą potwierdzono prawomocność uchwał, które były podejmowane przez radę nadzorczą za mojej kadencji. To sprawia, że wszystkie uchwały są ważne i jest to również potwierdzenie, że wykonywałem swoją pracę. Jeśli nie byłbym to ja, to kto inny będąc na moim miejscu też otrzymywałby to wynagrodzenie. Mogę tylko powtórzyć, że nie miałem żadnych złych intencji – mówi Marek Szczypior.

Były już przewodniczący rady nadzorczej jest też wójtem Starego Pola, ale już tylko do końca kwietnia. W niedzielnych wyborach 7 kwietnia przegrał walkę o kolejną kadencję. Jak twierdzi, wylał się na niego hejt, a jednym z wątków była sprawa zasiadania w radzie nadzorczej, która miała urosnąć do plotki monstrualnych rozmiarów. Mimo że sam się nie powołał do RN PCZ, kto inny podejmował decyzję, więc w pewnym sensie jest nawet ofiarą całego zamieszania.

Nową przewodniczącą rady nadzorczej została Elżbieta Grzanko, a w skład wchodzą też Leszek Tabor (od 1 stycznia 2023 r.) - jeszcze burmistrz Sztumu oraz Zbigniew Dackiewicz.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź "Dziennik Bałtycki" codziennie. Obserwuj dziennikbaltycki.pl!