Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wybrzeże Gdańsk rozegra sparing z Falubazem Zielona Góra? Wszystko zależy od pogody

Janusz Woźniak
Przemek Świderski
Nie pomaga zaklinanie rzeczywistości i treningi o 7 lub 8 rano, kiedy żużlowe tory w Polsce są jeszcze zmrożone. Teraz zawodnicy mogliby wyjechać na tor, ale... na sankach. Druga kolejka lig żużlowych raczej zostanie odwołana, a już na pewno nie wystartują w niej zawodnicy Renault Zdunek Wybrzeże Gdańsk.

Podopieczni trenera Stanisława Chomskiego w najbliższą niedzielę mieli rozpocząć nowy sezon meczem w Ostrowie Wielkopolskim, ale gospodarze już wystąpili o przełożenie tego spotkania, argumentując, że nie będą w stanie przygotować toru do jazdy. Kluby porozumiały się co do nowego terminu tego meczu. Spotkanie Ostrowia - Renault Zdunek Wybrzeże ma się więc odbyć w piątek, 17 maja. Ten termin musi jeszcze zatwierdzić Główna Komisja Sportu Żużlowego, ale to wydaje się być tylko formalnością.

Być może w najbliższy weekend, lub w jego terminowych okolicach, dojdzie w Gdańsku do sparingowego meczu z ekstraligowym Falubazem Zielona Góra. Takie są wstępne plany, ale wszystko zależeć będzie od warunków pogodowych. Na dzisiaj nie ma żadnej pewności, że tor na stadionie im. Zbigniewa Podleckiego w najbliższych dniach będzie nadawał się do żużlowej rywalizacji.

Tymczasem trzech gdańskich zawodników miało okazje rywalizować na angielskich torach. W dwumeczu, o Tarczę Elite League, rywalizowały zespoły Poole Pirates i Swindon Robins. W ekipie "Piratów" startują Dawid Stachyra i Robert Miśkowiak. W pierwszym spotkaniu, przegranym przez Poole 37:55, dobrze zaprezentował się Miśkowiak zdobywając 7+2 (1,3,1,1*,1*) punktów. Dorobek Stachyry to 3 (1,0,0,2). W rewanżu "Piraci" wygrali 46:43. Stachyra 5+2 (1*,3,1*,0), a Miśkowiak 1 (1,w,-,-). Niestety z Wysp Brytyjskich doszły niepokojące informacje o groźnie wyglądającym upadku Miśkowiaka. Zawodnika z toru zabrała do szpitala karetka pogotowia, ale na szczęście dokładne badania nie wykazały groźnych urazów, wykluczając złamania kości.

- Kilka godzin po tym upadku rozmawiałem z Robertem. Ma rozległy krwiak na lewym udzie i dobrze, że tylko na takim urazie, bolesnym, ale w sumie niezbyt groźnym, zakończył się jego upadek. Na razie musi kilka dni odpocząć od żużla i najprawdopodobniej nie wystartuje w najbliższych meczach swojej angielskiej drużyny. A do czasu naszej ligowej premiery po tym urazie nie powinno być już śladu - powiedział nam wczoraj trener Stanisław Chomski.

W innym meczu na angielskich torach Belle Vue Aces, z Arturem Mroczką w składzie, przegrało z Wolverhampton Wolves 43:47. Dorobek Mroczki to 5+1 (1*,0,1,3), ale warto go pochwalić za ten wygrany wyścig, w którym pokonał trójkę uczestników Grand Prix 2013, a byli to Tai Woffinden, Fredrik Lindgren i Matej Zagar.

Na razie było cicho o żużlowych treningach czy startach Thomasa H. Jonassona, ale trudno się temu dziwić, skoro szwedzki lider gdańskiej drużyny przeżywał zupełnie inne emocje. Zakończyły się one radośnie i szczęśliwie 30 marca, kiedy jego życiowa partnerka Majken urodziła Thomasowi syna. Czy będzie w przyszłości żużlowcem to się dopiero okaże. Dzisiaj najlepsze życzenia składamy całej trójce.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki