Tymczasem Piotr Świderski zdecydował się na inny krok. Swój dług sprzedał szczecińskiej firmie windykacyjnej Eureka Finance sp. z o.o., a ta z kolei grozi GKS Wybrzeże SA zgłoszeniem do sądu wniosku o upadłość.
- Żaden dokument w tej sprawie do klubu nie trafił - informował nas już w piątek Grzegorz Rogalski, rzecznik prasowy GKS Wybrzeże.
Firma windykacyjna grozi Wybrzeżu upadłością
A wcześniej uspokajał nas w tej sprawie także prezes Robert Terlecki, przekonując, że klub ma argumenty prawne, pozwalające wygrać w tym sporze z zawodnikiem i o żadnej upadłości nie może być mowy.
Próbowaliśmy też poznać aktualne zdanie Świderskiego na ten temat. W piątek był uprzejmy odebrać od nas telefon, ale ta uprzejmość skończyła się w momencie, kiedy dowiedział się, o czym zamierzamy rozmawiać.
- W tej sprawie nie mam nic do powiedzenia - stwierdził kategorycznie.
Wybrzeże w sparingach powalczy z elitą
Trefny kontrakt ze Świderskim podpisał poprzedni prezes GKS Wybrzeże, czyli Maciej Polny. Dzisiaj też nie bardzo chce na ten temat rozmawiać.
- Piotr Świderski zawiódł nas wszystkich i jasne było, że nie wypłacimy mu całej sumy kontraktowej. Rozpoczęliśmy rozmowy, aby rozwiązać ten problem. Bliskie było porozumienie, aby całość kontraktu obniżyć o 20 procent, co stanowiło równowartość ok. 200 tysięcy złotych. Byłem też zwolennikiem rozwiązania, aby ten żużlowiec został u nas na nowy sezon i zrehabilitował się na torze. Teraz nie mam już wpływu na to, co się dzieje w tej sprawie - zakończył Maciej Polny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?