Wybory samorządowe 2014. Prezydent Wejherowa Krzysztof Hildebrandt rządzi bez afer
Słabe zarządzanie?
- Wszystkie merytoryczne porównania zarządzania Wejherowa do innych średnich miast w Polsce są dramatycznie złe, świadczące o słabym zarządzaniu. Jedyną inwestycją trafioną w rzeczywiste potrzeby jest park miejski, który kosztował zaledwie 6-7 proc. wartości nowego gmachu Wejherowskiego Centrum Kultury - ripostuje Arkadiusz Szczygieł, przewodniczący opozycyjnego klubu radnych PO w Wejherowie.
Już na samym początku kadencji pojawił się spór o Gdański Obszar Metropolitalny. Wejherowo, jako jedno z nielicznych miast na Pomorzu obok Gdyni, nie przystąpiło do niego, zostało za to członkiem innego forum - Nordy. Zaczęto wtedy roztaczać czarne wizje, że przez brak obecności w GOM miasto nie skorzysta z nowego rozdania środków unijnych. Po trzech latach można powiedzieć, że była to raczej burza w szklance wody - przyszłe środki unijne są realizowane w ramach tzw. Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych, do których Wejherowo zgłosiło swoje projekty i aktywnie w nim działa.
Kolejna sprawa, z powodu której Wejherowo zasłynęło na arenie ogólnopolskiej, to klub piłkarski Gryf Wejherowo i brak oczekiwanego wysokiego dofinansowania dla drugoligowej wówczas drużyny seniorskiej. Gryf nie znalazł sponsorów, którzy pokryliby wszystkie koszty grania w tej lidze, miasto odmówiło wysokiego wsparcia. Drużyna dokończyła sezon w drugiej lidze, ale od sierpnia tego roku gra w trzeciej lidze.