Leśny przesmyk między ulicami Chmieleńską i Zamkową wcześniej był okresowo dopuszczony do ogólnego ruchu. Jesienią stanęły tam jednak znaki zakazu - władające odcinkiem Nadleśnictwo Kartuzy musiało zapłacić kierowcy odszkodowanie za szkody spowodowane stanem nawierzchni i nie chciało dłużej ponosić odpowiedzialności.
Na przejęcie drogi przez miasto nalegają radni, Henryka Antczak złożyła nawet autorski projekt uchwały w tej sprawie. Burmistrz zapewnia, że już o to zabiega, mimo że trasa wymaga kosztownego remontu.
- Nadleśnictwo nie chce przekazać drogi bezpłatnie, jedynie w drodze specustawy za odszkodowaniem lub poprzez zamianę gruntów - mówi Mirosława Lehman. - Skierowałam pismo do dyrekcji Lasów w Gdańsku z prośbą o nieodpłatne przekazanie tej działki na potrzeby mieszkańców, czekam na odpowiedź.
Nadleśniczy Elżbieta Gostkowska podkreśla, że z jej strony od dawna jest wola porozumienia, ale samorząd nie podejmuje rozmów.
- Tylko raz, na mój wniosek, burmistrz rozmawiała ze mną na ten temat - narzeka Elżbieta Gostkowska. - Zależy nam na tym, by mógł się tam odbywać ruch, dlatego od początku proponujemy, by gmina przejęła to w najszybszy i najlepszy sposób, czyli poprzez specustawę. Jestem także gotowa wesprzeć finansowo samorząd w ramach partnerstwa przy przeprowadzeniu remontu tej drogi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?