Mimo, że złodziej prosił właściciela sklepu aby nie informował policji, ten zawiadomił służby.
- Gdy otwierałem sklep w sobotę rano zauważyłem otwarte okno i wyciętą kratę – mówi Edward Lasek, właściciel sklepu w Boboszewie. - Od razu zorientowałem się, że doszło do włamania. Złodziej był jednak jakiś dziwny, bo najadł się, napił, napalił i wyszedł. Z cygar, które były w sklepie skręcił papierosy. Włamywacz faktycznie mógł być głodny. Skoro przecisnął się przez kratę bez jednego tylko pręta, musiał być bardzo szczupły.
W środę wobec mężczyzny zastosowano dwumiesięczny areszt. Wprawdzie podczas włamania do sklepu w którym mężczyzna zostawił list straty materialne nie były zbyt wysokie, ale od lutego ma on na sumieniu zdecydowanie więcej podobnych przestępstw. W sumie przyznał się do czternastu włamań i kradzieży.
- Włamywał się między innymi do piwnic z których kradł rowery – mówi Sławomir Gradek, oficer prasowy człuchowskiej policji. - Już wcześniej był zatrzymywany. Mężczyzna przyznawał się jednak do popełnianych przestępstw i wypuszczano go na wolność aż do wtorku gdy sąd zastosował areszt. Podejrzewamy, że po tym gdy trafił do aresztu w gminie Debrzno będzie zdecydowanie spokojniej.
Mężczyzna jest człowiekiem bezdomnym. Działał na terenie Debrzna i gminy Debrzno. Z relacji policjantów wynika, że większość skradzionych przez niego przedmiotów udało się odzyskać. Oczywiście produkty żywnościowe przepadły.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?