Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Władze Gdańska i ECS chcą podbić Berlin

Jarosław Zalesiński
Basil Kerski (z przodu) oprowadza po wystawie burmistrza Klausa Wowereita
Basil Kerski (z przodu) oprowadza po wystawie burmistrza Klausa Wowereita Jolanta Prugar ecs
Przez ostatnie dni Gdańsk prowadził ofensywę u naszych zachodnich sąsiadów. W centrum Berlina, w sąsiedztwie Reichstagu, Europejskie Centrum Solidarności otworzyło plenerową wystawę "Solidarność Narodów". Natomiast w parlamencie Berlina przemawiał prezydent Gdańska Paweł Adamowicz.

Wystawa, którą można zwiedzać od soboty, przypomina wzajemną solidarność między wyzwalającymi się z komunizmu narodami wschodniej i centralnej Europy oraz społeczeństwami Zachodu. Była ona jednym z kilku punktów ofensywy Gdańska w Berlinie. W piątek prezydent Gdańska Paweł Adamowicz i dyrektor ECS Basil Kerski razem ze Zbigniewem Bujakiem uczestniczyli we wspólnym panelu z dysydentami dawnej NRD. W poniedziałek prezydent Adamowicz wystąpił w parlamencie stolicy Niemiec.

- Przyjeżdżajcie do Gdańska - zachęcał słuchaczy swojego wystąpienia, wśród których był m.in. Walter Momper, przewodniczący parlamentu Berlina, burmistrz Berlina Zachodniego w latach 1989-1991.
O znaczeniu, jakie do odwiedzin delegacji miasta Solidarności przywiązywały władze Berlina, świadczy także obecność burmistrza Berlina, Klausa Wowereita, na otwarciu wystawy "Solidarność Narodów". - Wydarzenia sprzed 22 lat nie byłyby możliwe bez polskiej Solidarności - zadeklarował Wowereit. Ten jeden z bardziej znanych dziś polityków niemieckich, o którym media spekulują, że może być kandydatem w najbliższych wyborach na stanowisko kanclerza z ramienia SPD, do dziś przechowuje jako pamiątkę słynny plakat wyborczy Komitetów Obywatelskich z Garrym Cooperem.

O wdzięczności dla Polaków i Solidarności, bez której nie dokonałoby się zjednoczenie Niemiec, mówili także w parlamencie Berlina Walter Momper oraz uczestniczący w piątkowym panelu w berlińskiej siedzibie Komisji Europejskiej Roland Jahn, dyrektor Urzędu ds. Akt Stasi.

Ale dziś spojrzenie na Polskę znad Łaby zaczyna się zmieniać, nie opiera się już tylko na historii i symbolach. Mówił o tym na spotkaniu z gdańską delegacją i z dziennikarzami Marek Prawda, ambasador Polski w Niemczech. Przekonywał, że w tym kraju duże wrażenie zrobiły informacje o wychodzeniu przez Polskę obronną ręką z kryzysu ekonomicznego. - W Polsce zaczyna się widzieć duży europejski kraj, z którym Niemców mogą wiązać liczne interesy - mówił ambasador Prawda.

W ten właśnie moment, kiedy na pamięci o przeszłości mogą być budowane nowe relacje, próbował wstrzelić się prezydent Gdańska w swoim wystąpieniu w parlamencie Berlina. Adamowicz przypomniał i przeszłość, kiedy to na przemyconej z Berlina Zachodniego maszynie drukarskiej powielano ulotki w czasie sierpniowego strajku w Stoczni Gdańskiej, i teraźniejszość, kiedy gdański stadion został zaprojektowany przez firmę z Düsseldorfu. - Tak jak budowaliśmy solidarność narodów, tak budujmy teraz solidarność miast - zachęcał.

Czytaj także:Czy prezydent Gdańska rządzi ECS?

Codziennie rano najważniejsze informacje z "Dziennika Bałtyckiego" prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki