Wizjoner musi mieć czas [FELIETON]

W niektórych przypadkach można nawet stwierdzić, że atmosfera związana z opracowaniem tych arcyważnych dokumentów ociera się nawet o tropiki. Czasu mało, a roboty co niemiara, więc nie można go marnować na głupoty, tym bardziej na pytania od dziennikarzy. Wiedzą o tym bardzo dobrze samorządowcy gminy Liniewo z wójtem na czele. To właśnie planów inwestycyjnych tego samorządu na przyszły rok jeszcze nie poznaliśmy. W raporcie przygotowanym przez naszą redakcję brakuje właśnie danych z gminy Liniewo.

Od razu uprzedzam, że ów brak bynajmniej nie jest rezultatem naszych problemów z matematyką, które pozwoliłyby wysnuć wniosek, że źle policzyliśmy nasze gminy. Otóż wyjaśniam, że brakujące, samorządowe, liniewskie ogniwo, to efekt prośby samego wójta Mirosława Warczaka, do której oczywiście się przychyliliśmy. Gospodarz uprzejmie nas poprosił, aby dać mu dłuższy termin na przygotowanie odpowiednich danych. Życzenie, ze wszech miar uzasadnione, bo wiadomo, co nagle to po diable. Konstruowanie budżetu, wymaga profesjonalizmu, precyzji oraz finezji, której gospodarzowi gminy Liniewo na pewno nie brakuje. Tym samym wójt Warczak, po raz kolejny pokazał, że zdecydowanie się różni od pozostałych włodarzy naszego powiatu. Nie po raz pierwszy zresztą, bo wystarczy wspomnieć jego walkę ze Związkiem Gmin Wierzyca, niczym samotnego jeźdźca, który sprzeciwiał się zbójeckim planom podwyższenia cen za wywóz nieczystości. Z gęsią skórką, a także zapartym tchem czekam, i myślę, że nie tylko ja, na odkrycie inwestycyjnych kart przez wytrawnego pokerzystę z Gar-czyna. Bo indywidualna prezentacja zamierzeń gminy na rok przyszły, to zagranie iście pokerowe. Skoro nie można było ich przedstawić „od ręki” to muszą być to plany wizjonerskie, które zmienią ten samorząd w gospodarcze Eldorado.

A jeśli po ich upublicznieniu, ktokolwiek będzie miał wątpliwości, co do ich realizacji, to wszystkim niedowiarkom polecam parafrazę słów piosenki jednej z kreskówek dla dzieci: Wójt budowniczy zawsze da radę!