Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prezydent Sopotu, Jacek Karnowski proponuje ograniczyć kadencję posłów

Ewelina Oleksy
Ewelina Oleksy
Jacek Karnowski krytykuje złożony w piątek w Sejmie poselski projekt nowelizacji Kodeksu Wyborczego.
Jacek Karnowski krytykuje złożony w piątek w Sejmie poselski projekt nowelizacji Kodeksu Wyborczego. Piotr Hukało
Jacek Karnowski, prezydent Sopotu odniósł się do zmian w ordynacji wyborczej, których projekt w Sejmie złożyli już posłowie PiS. Karnowski jest przeciwny ograniczaniu kadencji samorządowców. Zamiast tego proponuje ograniczyć kadencje posłów.

Prezydent Sopotu krytykuje złożony w piątek w Sejmie poselski projekt nowelizacji Kodeksu Wyborczego.

Zmiany, jakie chce wprowadzić partia rządząca zakładają m.in. likwidację jednomandatowych okręgów wyborczych w wyborach samorządowych. Ale też ograniczenie liczby kadencji do dwóch dla burmistrzów, wójtów i prezydentów. Te liczone byłyby od wyborów w 2018 r., a nie tak jak początkowo zakładano- wstecz. Projekt PiS wprowadza też obowiązek prowadzenia transmisji z lokalu wyborczego - w lokalach wyborczych miałyby pojawić się kamery oraz zniesienie głosowania korespondencyjnego.

Prezydent Sopotu oskarża TVP o dyskryminację. TVP wzywa do bojkotu Jacka Karnowskiego

Głos w tej sprawie zabrał Jacek Karnowski, prezydent Sopotu. Jego zdaniem, jeśli komuś ograniczać liczbę kadencji, to tylko posłom.
- Jestem przeciwny ograniczaniu kadencji burmistrzów i prezydentów, czego chce PiS. To Mieszkańcy gminy, a nie oderwani od rzeczywistości posłowie, powinni decydować kto i ile lat jest Ich Wójtem, Burmistrzem czy Prezydentem.Jak już to proponuję, żeby ograniczyć kadencję posłów i senatorów, też do dwóch. Znamy takich posłów, którzy są oderwani od rzeczywistości, otoczeni tłumem ochroniarzy i od 28 lat zasiadają w Parlamencie - komentuje Jacek Karnowski.

Prezydentowi Sopotu nie podoba się też likwidacja jednomandatowych okręgów wyborczych w wyborach samorządowych.
- To prowadzi do upartyjnienia małych wspólnot lokalnych. Oczywiście uzależnia PKW w większości - jak wszystko obecnie w naszym państwie - od jedynej słusznej partii. To kolejny krok do dyktatury - uważa Karnowski.

Jego zdaniem dobrą zmianą jest jedynie obowiązek prowadzenia transmisji z lokalu wyborczego (nagrania mają być przechowywane przez dwa lata) i umożliwienie Państwowej Komisji Wyborczej sprawdzanie kart do głosowania i innych dokumentów z przebiegu wyborów.

- Szkoda tylko, że pod płaszczykiem większej transparentności wprowadzono projekt bez konsultacji społecznych. Ale to już znana od dwóch lat praktyka Prawa i Sprawiedliwości. Obietnice wyborcze o szerokich konsultacjach dalej puste - wskazuje Karnowski.

Luksusowa rezydencja Kulczyka na sprzedaż

Kobiety poszukiwane przez pomorską policję [ZDJĘCIA, RYSOPISY]

ATLAS GRZYBÓW ONLINE. Jak odróżnić grzyby jadalne od trujących? [GALERIA ZDJĘĆ, WIDEO]

Nauczyciel płakał, jak poprawiał: Najlepsze teksty uczniów i nauczycieli

źródło:vivi24

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki