Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Młody Stalin, a nie Baczyński na powstańczych plakatach w Helu. Niedopatrzenie urzędników

Krzysztof Hoffmann
Po lewej: K.K. Baczyński (plakat poprawiony), po prawej: Ioseb Besarionis Dze Dżughaszwili (Józef Stalin)
Po lewej: K.K. Baczyński (plakat poprawiony), po prawej: Ioseb Besarionis Dze Dżughaszwili (Józef Stalin) Materiały Prasowe/fot. Mariusz Kowalski
Niedopuszczalna pomyłka na plakatach mających zapraszać wszystkich chętnych do wzięcia udziału w helskich obchodach 73. rocznicy Powstania Warszawskiego. Wizerunek Krzysztofa Kamila Baczyńskiego zastąpiono fotografią młodego rosyjskiego dyktatora. Ioseb Besarionis Dze Dżughaszwili, czyli Józef Stalin omyłkowo trafił na afisze - tłumaczą urzędnicy w Helu i przepraszają tych, których zamiana mogła oburzyć.

Mieszkańcy Helu od zawsze pamiętają o bohaterach, którzy oddali swoje życie w służbie ojczyzny. Miasto bowiem ściśle związane jest z wojskowymi strukturami i niejednokrotnie służy jako wzór w organizowaniu rocznicowych wydarzeń. W przypadku Gloria Victis, czyli obchodach 73. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego przy mogile mjr dr Wacława Czyszka pseudonim Wacek magistrat zaliczył spektakularną i oburzającą wpadkę.

Na plakatach promujących całe wydarzenie, na które zapraszał m.in. burmistrz Helu Klemens Adam Kochnke, w pobliżu cytatu Stanisława Pigonia widniała fotografia młodego mężczyzny. Pod nią podpis: K. K. Baczyński. Problem tylko, że zdjęcie nie ukazywało poety-powstańca, a... młodego Józefa Stalina.

Urzędniczą wpadkę wyłapał kilka dni po uroczystościach wspominkowych pan Mariusz Kowalski. Internauta natknął się na afisz w Juracie. Umieścił znalezisko w sieci i w dosadnych słowach je skomentował:

Stalin zamiast Baczyńskiego patronem obchodów rocznicy powstania warszawskiego! Taką dywersję ktoś zafundował w tym roku Panu Burmistrzowi i Księdzu Proboszczowi Helu.

Urząd Miasta Helu zareagował bardzo szybko. Pracownicy magistratu przyznali rację oburzonej części społeczeństwa i tłumaczą, że sytuacja nie była zamierzona.

- Plakat, który omyłkowo został wywieszony w Juracie nie był przeznaczony do publikacji - czytamy w oficjalnym komunikacie wydanym przez Marka Dyktę, sekretarza UM Hel. - Był to pierwszy projekt plakatu, przesłany do akceptacji Urzędu Miasta Helu, który przygotowała osoba ze społecznego komitetu obchodów rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego.

W liście samorządowcy z Helu wyjaśniają, że prototyp zawierał kilka błędów i po naniesieniu zmian wydrukowano nowe materiały - z poprawnym zdjęciem. Jednak pracownik odpowiedzialny za kolportaż z biurka razem z właściwymi plakatami zwinął ten błędny. Jak cała sytuacja wyszła na jaw, rozpoczęło się przeszukiwanie Helu w celu odnalezienia felernego ogłoszenia, które ostatecznie zawisło w sąsiedniej Juracie i zdążyło trafić do sieci. Tutaj nic nie ginie.

- Przepraszam wszystkich, którzy poczuli się urażeni zaistniałą sytuacją - zaznacza Marek Dykta. - Pragniemy jednak podkreślić, że jest to wyłącznie niefortunny zbieg okoliczności.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki