Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Malborski szpital bez oddziału chemioterapii

Jacek Skrobisz
Powiatowy szpital od sześciu lat przygotowywał się do oddziału chemioterapii
Powiatowy szpital od sześciu lat przygotowywał się do oddziału chemioterapii Radosław Konczyński
W malborskim szpitalu nie powstanie oddział chemioterapii, który planowany był od 2010 roku. Teraz władze lecznicy mówią o kardiologii.

Malborski szpital nie jest w stanie konkurować o pacjenta z większymi ośrodkami medycznymi i sprostać wymogom wprowadzonego w ubiegłym roku pakietu onkologicznego.

- Gdy rozpoczęliśmy przygotowania do stworzenia oddziału chemioterapii, to miało to szanse powodzenia, ale dziś widzimy, że to praktycznie nieosiągalne - mówi Ewa Karamon, p.o. prezes Powiatowego Centrum Zdrowia i dyrektor szpitala w Malborku.

Malborski szpital przygotowywał się do tego od kilku lat. Stworzył poradnię onkologiczną i oddział chirurgii onkologicznej. Na potrzeby chemioterapii wyremontowano też wewnętrzną aptekę. Kłopotem miał nie być też personel, bo szpital współpracuje z onkologami, którzy mieli zaopiekować się pacjentami. Choć przygotowano też pomieszczenia do adaptacji, zrobiono projekt budowlany, to w szpitalu wciąż nie ma odpowiednio przygotowanych sal czy urządzenia do leczenia nowotworów promieniowaniem jonizującym. Pacjenci wybierają zatem większe ośrodki medyczne, gdzie w jednym miejscu mogą przejść kompleksową ścieżkę medyczną.

Zobacz też: Oddział wewnętrzny malborskiego szpitala już po remoncie [ZDJĘCIA]

Powiat malborski, właściciel spółki PCZ zarządzającej szpitalami w Malborku i Nowym Dworze Gdańskim, ma teoretycznie zagwarantowane pieniądze na utworzenie czterech stanowisk oddziału dziennej chemioterapii ze środków unijnych w ramach Zintegrowanego Porozumienia Terytorialnego dla Malborskiego Obszaru Funkcjonalnego Malbork-Sztum, ale dziś chce te pieniądze wykorzystać inaczej.

- Spróbujemy te środki przeznaczyć na inny cel. Myślimy o stworzeniu oddziału lub pod-oddziału kardiologii niezabiegowej, a więc takiego, w którym leczylibyśmy choroby przewlekłe. Nie wiemy, czy uda się nam przekonać do tej koncepcji osoby odpowiedzialne za zarządzanie projektami unijnymi, ale spróbujemy - mówi Ewa Karamon.

Decyzja o porzuceniu planów stworzenia oddziału chemioterapii oznacza, że chorzy na raka mieszkańcy powiatu malborskiego i nowodworskie-go wciąż będą musieli dojeżdżać na leczenie do Elbląga czy Gdańska.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki