„Korona królów” to pierwszy historyczny serial wyprodukowany przez Telewizję Polską opowiadający o średniowiecznej Rzeczypospolitej, rosnącej w siłę za czasów panowania Kazimierza Wielkiego. Samą produkcję na razie trudno jest nazwać wielką, sądząc po odbiorze ze strony widzów... Nie zostawili na niej suchej nitki, uznając dotychczasowe odcinki za kiczowate pod względem gry aktorskiej, scenografii i kostiumów.
Serial - mimo wszystko - zyskał popularność, choć pewnie nie taką, jakiej by chcieli jego twórcy, bo na celownik wzięli go internauci. Powstają liczne memy, a na Facebooku już blisko 30 tysięcy osób polubiło wydarzenie „Cała Polska zbiera firanki i koce na kostiumy dla Korony królów”. Niemniej, TVP po kolejnych odcinkach chwali się wysoką oglądalnością, osiągającą 3-4 miliony widzów.
Część negatywnych opinii najwyraźniej trafiło do producentów. Znana scenarzystka Ilona Łepkowska, konsultantka scenariuszowa „Korony”, w niedawnej rozmowie z „Faktem” poinformowała bowiem, że prezes TVP Jacek Kurski przeznaczy więcej pieniędzy na realizację ekranizacji dalszych losów Polski Kazimierza Wielkiego - ponoć aż 200 tys. zł na każdy odcinek. A to oznacza, że już lepiej powinno się oglądać sceny, które zostaną nakręcone na zamku w Malborku, a Muzeum Zamkowe potwierdza, że rozmowy z twórcami „Korony królów” miały miejsce już w grudniu ubiegłego roku.
Czytaj też: Serial "Korona królów" w TVP. Pierwszy od lat serial historyczny publicznej telewizji drażni widzów, ale cieszy Jacka Kurskiego
Ekipa serialu od 29 do 31 stycznia będzie pracowała w malborskiej warowni "grającej" rolę zamku w węgierskim Wyszehradzie podczas zjazdu królów w 1335 roku. Jako plan filmowy posłużą bramy zamkowe, Pałac Wielkich Mistrzów, krużganki, ogrody i Zamek Wysoki.
Przygotowania do zdjęć malborskich trwają też już lokalnie. O pomoc w zapewnieniu statystów - rekonstruktorów historii poproszona została bowiem Kapituła Rycerstwa Polskiego, a w sobotę na zamku w Sztumie (świeżo upieczonym oddziale Muzeum Zamkowego w Malborku) odbędzie się spotkanie odtwórców, którzy chcą znaleźć się na planie filmowym. Mają przybyć w strojach historycznych, by ekipa mogła ocenić potencjał kostiumowy. Za dzień zdjęciowy rekonstruktor zarobi 250 zł netto. Potrzeba ponad 70 osób.
Przepowiednie jasnowidza Krzysztofa Jackowskiego na 2018 rok
Bursztynowy Ołtarz w kościele św. Brygidy w Gdańsku
Luksusowa rezydencja Jana Kulczyka na sprzedaż
Kalendarz sportowy 2018 - piękne zdjęcia sportowców i szczytny cel
Nauczyciel płakał, jak poprawiał: Najlepsze teksty uczniów i nauczycieli
Masz kota lub psa? Uważaj na trujące rośliny w domu!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
