Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Będomin: Kręcą dwunastą księgę "Pana Tadeusza" po kaszubsku [ZDJĘCIA]

Joanna Surażyńska
W Będominie kręcą dwunastą księgę "Pana Tadeusza" po kaszubsku
W Będominie kręcą dwunastą księgę "Pana Tadeusza" po kaszubsku Archwium reżysera
Reżyser Wiesław Kwapisz zdecydował się przenieść na ekran dwunastą księgę „Pana Tadeusza” w kaszubskiej odsłonie. Prace na planie wciąż trwają, a efekty widzowie zobaczą prawdopodobnie w czerwcu 2018 r. podczas premiery w Kościerzynie

Dwór Wybickich w Będominie był kolejnym miejscem, w którym kręcono „Pana Tadeusza” w kaszubskiej odsłonie. Sceny batalistyczne i staropolska uczta to z pewnością było duże wyzwanie?
Rzeczywiście, to trudne sceny i wielkie przedsięwzięcie. Na planie pojawiło się 200 żołnierzy - rekonstruktorów. W Będominie byliśmy już po raz kolejny. Natomiast na rynku w Kościerzynie nagrywaliśmy scenę, która będzie kończyć film. Poloneza zatańczył Zespół Pieśni i Tańca Kościerzyna, „Młoda Kościerzyna” oraz Kaszubski Zespół Pieśni i Tańca „Kaszebskô Rodzëna” z gminy Linia. Przypomnę, że głównych bohaterów odtwarzają Wiktoria Proć i Karol Kroskowski. Zawsze to podkreślam, że Kaszuby to najpiękniejszy region, gdzie mamy góry, lasy, blisko też jest morze. Wiele scen nagrywaliśmy w sercu i stolicy Kaszub, czyli w Kościerzynie i powiecie kościerskim. W najbliższym czasie natomiast przeniesiemy się do gminy Linia, gdzie również przyjęto naszą ekipę z życzliwością. Tutaj rzeczywiście można poczuć kaszubskiego ducha - tak jak obiecują tablice witające gości. Prawdopodobnie będziemy także gościć w Muzeum Kaszubskim Parku Etnograficznym we Wdzydzach.

Czy jak na razie wszystko idzie zgodnie z planem?

Początki były naprawdę trudne. Łatwo powiedzieć, że chciałbym zekranizować „Pana Tadeusza” w kaszubskiej odsłonie. To jednak duże przedsięwzięcie, a co za tym idzie także ogromne pieniądze. Natrafiliśmy po drodze na przedziwne sytuacje. Kierowaliśmy pisma do różnych samorządów, zachęcając do udziału w naszej inicjatywie. Przecież to dla nich wspaniała promocja. Niestety, niektóre gminy nawet nie odpowiedziały na pisma. To zdumiewające i niegrzeczne. Niektóre kaszubskie samorządy natomiast napisały nam wprost, że nie chcą się promować. Na szczęście nie wszyscy mają takie podejście. I tu chcę wyróżnić wspaniałą współpracę z burmistrzem Kościerzyny i wójtem gminy Linia. Dlatego też nie boję się tego powiedzieć, że z promocją kaszubszczyzny jest dość źle.

Wszystkim projekcjom „Pana Tadeusza” w kaszubskiej odsłonie będzie towarzyszyć jeszcze jedna produkcja?
Przygotowuję także krótki film, który będzie towarzyszył każdej projekcji kaszubskiego „Pana Tadeusza”, a także oczywiście premierze. Będzie trwał ok. 30 minut. Jego tytuł to: „Kaszuby - ósmy cud świata”. To będzie pierwszy tego typu film, promujący nasz wspaniały region. Zdradzę tylko, że będzie miał niezwykłą formułę. Myślę, że kiedy widzowie go obejrzą, to będą chcieli od razu się pakować i przyjechać na Kaszuby.

Czy termin premiery nie jest zagrożony?
Wydaje się, że nie. Premiera „Pana Tadeusza - kaszubskiej odsłony” planowana jest na czerwiec 2018 roku. Odbędzie się w sercu i stolicy Kaszub, czyli w Kościerzynie. Oczywiście, kiedy realizuje się film, to czas zaczyna biec podwójnie. Coraz bardziej się denerwujemy, jak film zostanie odebrany. Czujemy dużą presję i odpowiedzialność. Myślę, że dla ubogiej filmoteki kaszubskiej będzie to czymś w rodzaju lokomotywy, która pociągnie za sobą innych.

Jak to się stało, że zdecydował się Pan na ten film?
Pomysł zekranizowana „Pana Tadeusza” krążył po mojej głowie od bardzo dawna. Kiedy byłem jeszcze w liceum mój ukochany, znakomity nauczyciel Stanisław Bortnowski tak pięknie mówił o „Panu Tadeuszu”, że przyznam szczerze, zafascynował mnie. Podobały mi się pewne księgi i nieśmiało marzyłem, że może kiedyś uda mi się je sfilmować. Bardzo podobała mi się właśnie dwunasta księga. Oczywiście potem mistrz Andrzej Wajda wspaniale sfilmował poemat Adama Mickiewicza.

Nie bał się Pan porównań?
W sztuce filmowej nie ma konkurencji. Film ma przede wszystkim rozwijać świat wewnętrzny człowieka. Miałem okazję porozmawiania na temat „Pana Tadeusza” w kaszubskiej odsłonie z mistrzem Wajdą. Powiedziałem, że taka ekranizacja chodzi mi od dawna po głowie. Ten pomysł bardzo mu się spodobał. To był trochę przypadek. Podczas realizacji filmu o Aleksandrze Labudzie i roboczego spotkania z Maciejem Tamkunem oraz Stanisławem Janke Maciek wspomniał, że Stanisław Janke jest autorem wspaniałego przekładu „Pana Tadeusza” na język kaszubski. Ponieważ jestem zakochany w kaszubszczyźnie, muzyce, zwyczajach i strojach, choć sam Kaszubą nie jestem, pomyślałem, a gdyby tak zrobić ten poemat w kaszubskiej wersji. Ta myśl już mnie nie opuściła. Potem przyszedł mi do głowy tytuł „Pan Tadeusz - kaszubska odsłona”. Wszystkie sceny powstają w przepięknych kaszubskich miejscowościach. Oczywiście, od początku było jasne, że niemożliwa będzie ekranizacja całego poematu. Tak jak wspomniałem, to wielkie przedsięwzięcie, które pochłania ogromne pieniądze, szczególnie sceny batalistyczne. Zdecydowałem się na dwunastą księgę ze słynnym koncertem Jankiela.

**Zobacz też: Film "Pan Tadeusz" został odnowiony cyfrowo. Aktorzy wspominają pracę na planie u boku Andrzeja Wajdy

**

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki