Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Atak na Ukraińców w Chwaszczynie

J. Stefanowska, Sz. Zięba
archiwum DB
Drastyczne wydarzenia rozegrały się w nocy, z soboty na niedzielę w Chwaszczynie, tuż po północy. Z relacji świadków wynika, że napastnicy mieli m.in. atakować Ukraińców butelkami. Agresorzy - za wyjątkiem jednego - byli nietrzeźwi. Jak informuje policja, podczas awantury pobite zostały dwie osoby.

Aktualizacja, godz. 15.35

***
- Grupa kilkunastu Polaków otoczyła dom, w którym mieszkają obywatele Ukrainy, rzucali butelkami i kamieniami wznosząc wulgarne i obraźliwe okrzyki oraz groźby karalne podyktowane uprzedzeniami pod względem narodowościowym - przekazał nam jeden ze świadków wydarzenia.

Ukraińcy wezwali na pomoc swojego pracodawcę. Gdy ten przyjechał, gromadka napastników oddaliła się. Przedsiębiorca poszedł w ich stronę. Gdy został zaatakowany, dobiegli do niego koledzy i kilku Ukraińców. Poszkodowany został jeden z nich oraz biznesmen. Te dwie osoby trafiły do szpitala.

Ukraińscy pracownicy "odpłyną" z Pomorza?

Na miejscu pojawiło się pięć radiowozów policji i dziesięciu funkcjonariuszy. Zastali sporo tłuczonego szkła, resztki pobitych butelek. Funkcjonariusze zatrzymali kilku awanturujących się, prawdopodobnie część z nich uciekła przed ich przybyciem. - Usłyszeliśmy różne wersje zdarzeń - mówi jeden z policjantów. - Wyłania się z nich taki obraz: Był wieczór kawalerski. Rozochoceni mężczyźni poszli pod dom, w którym mieszkają Ukraińcy. Padały wyzwiska. Rzucali okrzyki, że przybysze zza wschodniej granicy zabierają pracę Polakom.

Zatrzymani już usłyszeli zarzuty.

- Prokurator prowadzący sprawę postawił zarzuty sześciu dotychczas ustalonym napastnikom - mówi Marek Kopczyński, prokurator rejonowy z Kartuz. - Usłyszeli zarzuty o udział w pobiciu oraz stosowania gróźb pozbawienia życia w związku z przynależnością narodową. Zastosowano wobec nich dozór policyjny, a do tego zakaz zbliżania się do pokrzywdzonych i kontaktowania się, zakaz przebywania w odległości mniejszej niż 100 m od miejsca ich zamieszkania oraz poręczenia majątkowe w wysokości 1000 zł wobec każdego napastnika.

Bójka Polaków i Rosjan w Sopocie. 9 osób zatrzymanych

W ręce służb wpadła także jedna osoba, która nie brała udziału w bójce, ale posiadała narkotyki. - Mężczyzna usłyszał zarzut posiadania kokainy, przyznał się - mówi prok. Tatiana Paszkiewicz, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.

Mężczyźni, którzy brali udział w incydencie mają od 23 do 38 lat. To głównie mieszkańcy Chwaszczyna, jedna osoba jest spod Wejherowa, kilka z Gdyni.

Sprawa jest rozwojowa i być może grono osób powiązanych z atakiem na Ukraińców powiększy się.

- Badamy też kwestię użycia pałki podczas ataku, co podnosi jeden z pokrzywdzonych, a co może zmienić kwalifikację czynu - zastrzega prokurator Kopczyński.

Sprawa została we wtorek przekazana z Prokuratury Rejonowej w Kartuzach do Prokuratury Rejonowej Gdańsk Śródmieście.

- Jedno z przestępstw, które zarzuca się podejrzanym i samo zdarzenie, w związku z którym prowadzone jest postępowanie, zostało popełnione na tle różnic narodowościowych - mówi „Dziennikowi Bałtyckiemu” prok. Tatiana Paszkiewicz. - Sprawami tego typu zajmuje się Prokuratura Rejonowa Gdańsk Śródmieście - dodaje.

Jak udało nam się dowiedzieć, o sprawie wie już konsulat ukraiński w Gdańsku. Skontaktowali się z nim obywatele Ukrainy. Oficjalna informacja od służb o incydencie do konsulatu jednak jak do tej pory nie dotarła.

[email protected]

Zobacz też: Ukraińscy pracownicy receptą polskiego rynku pracy

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki