Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

20-latek przyznał się do napisu na budynku w Gowidlinie. Napis nawoływał do nienawiści wobec uchodźców. Dobrowolnie poddał się karze

Janina Stefanowska
Komisariat Policji w Sierakowicach pod nadzorem Prokuratury Rejonowej Gdańsk Śródmieście w Gdańsku doprowadził do ujęcia sprawcy niecenzuralnego napisu w Gowidlinie, nawołującego do nienawiści na tle narodowościowym. Na elewacji budynku gospodarczego widocznego z ul. Jeziornej znalazł się napis „JEB... UCHODŹCÓW”.

W dniach 9-10 grudnia 2017r. w Gowidlinie pojawił się na elewacji budynku gospodarczego napis „JEB.. UCHODŹCÓW”. Policja wszczęła dochodzenie w tej sprawie. A ponieważ napis uznano za nawoływanie do nienawiści na tle narodowościowym, nadzór nad postępowaniem Komisariatu Policji w Sierakowicach przejęła Prokuratura Rejonowa Gdańsk Śródmieście w Gdańsku.

- Dzięki pracy operacyjnej policjantów z Sierakowic w miejscu zamieszkania został zatrzymany 20-letni mieszkaniec Gowidlina, przebywający obecnie w Sierakowicach - informuje Jarosława Krefta, rzecznik powiatowego komendanta policji w Kartuzach. - Usłyszał zarzuty, przyznał się do winy, złożył wniosek o wydanie wyroku bez przeprowadzenia rozprawy. Mężczyzna zaproponował 6-miesięczny okres ograniczenia wolności poprzez wykonywanie prac społecznych oraz wpłatę kary grzywny w wysokości 1000 zł.

Wniosek ten zostanie złożony do Sądu Rejonowego w Kartuzach.

- Jak zeznawał, był po imprezie, wracał nocą i z głupoty wymalował napis na elewacji - mówi prowadzący dochodzenie postępowanie Piotr Hirsz. - To młody człowiek, pracujący dorywczo, nie jest związany z żadną grupą o narodowościowych uprzedzeniach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki