Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Paranormalne tajemnice Gdyni - dość często odwiedzają nas "obcy"?

Michał Miegoń
Świadkowie wspominają niewyobrażalnie jasny rozbłysk w pobliżu alejek przy torach SKM obok ul. Obrońców Wybrzeża
Świadkowie wspominają niewyobrażalnie jasny rozbłysk w pobliżu alejek przy torach SKM obok ul. Obrońców Wybrzeża Archiwum Michała Miegonia
Gdynia dość często była świadkiem dziwnych zjawisk na niebie. Po słynnej katastrofie niezidentyfikowanego obiektu latającego nad portem gdyńskim w 1959 roku, zdarzyło się jeszcze co najmniej kilka obserwacji dziwnych świateł na niebie. Czy były to wojskowe satelity czy może jednak UFO?

Kolejne dziwne obiekty, będące nieznanymi wcześniej technologiami lotniczymi, bądź obiektami innych cywilizacji dostrzeżono już kilka lat po tzw. "incydencie gdyńskim" z 1959 roku. Opisywane w opracowaniach badaczy tej tematyki obserwacje odbyły się w latach 1961-1965, choć ciężko przytoczyć tu precyzyjne daty wobec kruchej pamięci świadków.

Widywano wówczas nad portem gdyńskim krążące światła, nigdy nie pojawiające się pojedynczo. Zazwyczaj było to kilka świetlistych kul, które krążyły nad portem, co jakiś czas zawisając nad nim nieruchomo. Powszechnie przyjętą teorią przez ufologów była ta, iż ci, którzy stracili cenny obiekt w odmętach basenu portowego, szukali go, lub mieli nadzieję na znalezienie jego szczątków. Jednak nawet jeśli przyjąć istnienie UFO za pewnik, to teoria ma pewne luki.

Dlaczego dopiero dwa lata po katastrofie zaobserwowano wzmożoną aktywność obiektów nad portem? Jeśli byli to zwiadowcy z innych światów, to czy dotarli tak późno z powodu problemów z prędkością światła, czy też nie śpieszyli się zbytnio ku swym współbratymcom? Inni łączą światła z eksperymentami z obiektami latającymi w Bornem Sulinowie, dokąd zresztą prowadzi jeden z tropów katastrofy UFO z 1959 roku.

A jak na przykład wyjaśnić dziwny incydent sprzed nie tak wielu lat. Świadkowie wspominają niewyobrażalnie jasny rozbłysk w pobliżu alejek przy torach SKM obok ul. Obrońców Wybrzeża. Wówczas nie należące do helikoptera czy samolotu światła rozjaśniły na chwilę okolicę. Światło, rażące niczym halogeny powoli objęło zasięgiem obszar o zasięgu co najmniej 2 km kwadratowych po czym powoli wygasło. Zjawisko, trwające około dwóch minut, wciąż jest żywe w pamięci starszych osób mieszkających w okolicy budynków przy wspomnianej ulicy.

Więcej w kolejnym odcinku "Paranormalnych tajemnic Gdyni" w papierowym "Kurierze Gdyńskim" w kioskach już we wtorek 10 stycznia

Źródło: "Kurier Gdyński"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki