Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Miłośnicy Gdyni chcą upamiętnić przedwojenny dąb

Lechosław Dzierżak
Archiwum prywatne
Dorota Oza Karecka i Marcin Scheibe, miłośnicy historii Gdyni, postanowili upamiętnić ogromny dąb, który niegdyś stał na środku ulicy Portowej, przy wjeździe do Śródmieścia Gdyni od strony portu. Pod ich petycją w internecie w ciągu dwóch tygodni podpisało się blisko 200 osób. Dąb miał nietypowy kształt, a z czasem przez brak dostępu do wody jego gałęzie schły, aż usechł całkowicie i został wycięty.

- Drzewo to było milczącym świadkiem wielu małych i większych zdarzeń. Początkowo rosło przy średniowiecznej drodze prowadzącej z Oliwy do Oksywia na granicy powiatów wejherowskiego i puckiego. Krążyło o nim wiele legend i opowieści. Dla miejscowych Kaszubów urósł on do rangi symbolu. Podania głoszą, że stary dąb stał się miejscem wytchnienia wielu sławnych osób, m.in. dla jadącego na wyprawę krzyżową na Litwę Henryka VI Lancastera, króla Jan III Sobieskiego oraz cesarza Napoleona - mówi Marcin Scheibe, jeden z wnioskodawców upamiętnienia starego dębu. - Gdy powstało miasto i budowano ulicę Portową, dąb pozostawiono na miejscu, otaczając go jedynie ochronnym murowanym cokołem. Drzewo stało się popularne po tym, jak sfotografował się przy nim prezydent Ignacy Mościcki w trakcie swojej wizyty w Gdyni. Dąb został usunięty w niejasnych okolicznościach, najprawdopodobniej wycięty przez Niemców podczas II wojny światowej - dodaje Marcin Scheibe.

- Chcemy choć w części oddać gdynianom to drzewo, a wielu osobom przypomnieć, że w ogóle ono w tym miejscu rosło. Proponujemy zaznaczenie w nawierzchni ul. Portowej miejsca, w którym rósł historyczny dąb, posadzenie nowego dębu w pobliżu historycznej lokalizacji drzewa, oznaczenie go w taki sposób, żeby mieszkańcy i turyści mogli łatwo tam trafić, a także umieszczenie przy drzewie tabliczki z jego historią - mówi Dorota Oza Karecka, współautorka wniosku. - Dokładne miejsce nasadzenia drzewa chcielibyśmy uzgodnić z ZDiZ i biurem ogrodnika miasta. Jesteśmy przekonani, że inicjatywa ta wniesie pozytywny wkład w propagowanie historii Gdyni i stanie się atrakcyjnym miejscem - podkreśla.

Urząd Miasta Gdyni na razie nie chce komentować sprawy. - Póki co wniosek do nas nie wpłynął - mówi Małgorzata Omachel Kwidzińska z biura prasowego. - Jeśli go otrzymamy, będziemy się naradzać, co zrobić.

Podpisy pod petycją można nadal składać za pomocą formularza internetowego na stronie www.petycjeonline.com. Tytuł petycji to „Upamiętnienie historycznego dębu przy ul. Portowej w Gdyni”.

Źródło: Kurier Gdyński

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki