Śledztwo w sprawie gdyńskiego Pekinu
Śledztwo w sprawie sytuacji na biedaosiedlu przy ul. Orlicz-Dreszera gdyńska prokuratura prowadzić ma pod okiem przełożonych z okręgu. To efekt kontroli materiałów dotyczących rzekomych przestępstw, o jakie zarządcę terenu oskarża pięcioro mieszkańców. Zarządca oskarżenia nazywa pomówieniami, a ostatnio „zachęca” do wyprowadzek.
Wojna o gdyński Pekin trwa. Mieszkańcy zarzucają przedsiębiorcy nielegalne wyburzenia [ZDJĘCIA]
- Przeanalizowaliśmy materiały przekazane przez Prokuraturę Rejonową w Gdyni i uznaliśmy, że uwzględniając charakter zdarzeń objętych postępowaniem - w tym aspekt społeczny - sprawę należy objąć zwierzchnim nadzorem służbowym okręgu, ale zostawić ją do prowadzenia gdyńskiej jednostki - mówi prok. Tatiana Paszkiewicz, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, która wyjaśnia, że „uznano za niezbędne sprawdzenie prawidłowości działań ze strony zarządcy nieruchomości”. - W związku z treścią zawiadomień postępowanie toczy się na okoliczność oszustwa dotyczącego wymuszenia zawarcia nowej, niekorzystnej umowy, utrudniania korzystania z zajmowanej nieruchomości poprzez działania podejmowane przez zarządcę nieruchomości oraz zniszczenia mienia - dodaje.
Jak podkreśla rzeczniczka „okręgówki” - śledztwo toczy się „w sprawie”, a nie „przeciwko” komukolwiek i - jak dotąd - nikomu nie przedstawiono zarzutów.
Pożary na gdyńskim Pekinie
Arkadiusz Związek, zarządca „Pekinu” i pełnomocnik właścicieli terenu, konsekwentnie zaprzecza, by miał cokolwiek wspólnego z licznymi na terenie osiedla pożarami pustostanów. Częściowe wyburzenia domów nazywa z kolei „zabezpieczaniem” przed ponownym zasiedleniem. Przekonuje też, że działa zgodnie z prawem i w oparciu o prawo własności, pozwalające jego mocodawcom - spadkobiercom przedwojennych właścicieli na dysponowanie „odzyskanymi” gruntami.
Grunty Pekinu sprzedane?
W „Dzienniku Bałtyckim” ujawniliśmy, że troje właścicieli działek, liczących łącznie ponad 5 ha, ma podpisane umowy przyrzeczenia sprzedaży gruntów tajemniczej sopockiej spółce Beijing, której przedmiotem działalności jest m.in. wznoszenie budynków.
Po naszych publikacjach gdyńscy urzędnicy wskazywali, że liczba mieszkańców „Pekinu” stopniała ostatnio z ok. 400 do 250. Trudno wyrokować, na ile jest to skutek przygotowanego przez władze miasta programu rewitalizacji, a na ile twardej postawy zarządcy. Ten ostatni postanowił - o czym informowaliśmy w środę - zamiast jak dotąd przymuszać do wyprowadzek - przekonywać do nich na spotkaniach z pełnomocniczką, która ma zachęcać do korzystania z programu osłonowego przygotowanego przez magistrat w ramach rewitalizacji.
O wsparciu lokatorów z ul. Orlicz-Dreszera nie zapominają też śledczy: - Prokuratura Okręgowa podejmuje działania pozakarne, ustalając obecny stan prawny nieruchomości pod kątem tego, czy możliwe będzie udzielenie pomocy prawnej mieszkańcom. W tym zakresie zwrócono się m.in. do sądowego Wydziału Ksiąg Wieczystych, wydziału architektury Urzędu Miasta Gdyni oraz nadzoru budowlanego, żeby ustalić stan prawny nieruchomości - mówi prok. Paszkiewicz.
Wyburzanie pustostanu na Pekinie w Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?