Aktualizacja środa, 25.05.2016 r.
Jak dowiedzieliśmy się w Prokuraturze Okręgowej w Gdańsku, jeden z zatrzymanych podczas starć z policją mężczyzn, usłyszał zarzut związany z proponowaniem łapówki policjantowi.
W środę poznaliśmy też wstępne ustalenia po kontroli w gdańskiej policji. Zatrzymanie córki radnej PiS "było zasadne""
Poniedziałek, 23.05.2016 r.
„Czynny udział w zbiegowisku, wiedząc, że jego uczestnicy wspólnymi siłami dopuszczają się gwałtownego zamachu na osobę lub mienie” policja zarzuca czterem (nietrzeźwym wówczas) mężczyznom w wieku 20-30 lat oraz 19-letniej córce gdańskiej radnej PiS, Anny Kołakowskiej. Całej piątce zatrzymanej w trakcie starć z funkcjonariuszami i już zwolnionej do domu, grozi teraz do trzech lat więzienia.
Czytaj więcej na temat zamieszek podczas Trójmiejskiego Marszu Równości
Jednocześnie śledztwo na okoliczność przekroczenia uprawnień przez policjantów zatrzymujących córkę radnej Kołakowskiej, zdecydowała się wszcząć Prokuratura Okręgowa w Gdańsku. - W toku śledztwa zbadane zostaną okoliczności zdarzenia, przebieg oraz zasadność zatrzymania, adekwatność użytych środków, a także zgodność stosowanych procedur z przepisami - zapowiada prok. Tatiana Paszkiewicz, rzeczniczka prasowa „okręgówki”.
Na tym nie koniec. - W niedzielę komendant główny policji zlecił przeprowadzenie kontroli w Gdańsku. Ma ona na celu odtworzenie przebiegu tej interwencji i skontrolowanie tego, czy policjanci nie złamali procedur - mówi komisarz Iwona Kuc, rzecznik prasowy Komendy Głównej Policji w Gdańsku.
Kontrola to efekt decyzji szefa resortu spraw wewnętrznych Mariusza Błaszczaka (PiS).
- W przypadku złamania procedur wobec interweniujących funkcjonariuszy zostaną wyciągnięte konsekwencje - poinformował minister w komunikacie. W rozmowie z TVN24 zastrzegł jednak, że decyzja nie wynika z faktu, że wśród zatrzymanych przez policję znalazła się córka radnej PiS, Anny Kołakowskiej.
- Ja takiego zachowania nie akceptuję - powiedział jednak w tej samej rozmowie polityk o interwencji policjantów obezwładniających 19-latkę. - Nic nie wskazywało na to, że jest agresywna. Powalenie na ziemię, skrępowanie, przyciskanie do ziemi przez policjantów to nieakceptowalne wobec kobiety - ocenił Błaszczak.
- Po starciach, do których doszło w sobotę, jedyna reakcja ze strony PiS to reakcja ministra spraw wewnętrznych, który postanowił wysłać do gdańskiej policji kontrolę - komentowała z kolei Agnieszka Owczarczak (PO), wiceprzewodnicząca Rady Miasta Gdańska. - Najgorsze w tym wszystkim jest to, że minister w sposób jawny broni córki swojej partyjnej koleżanki. Straszy policję kontrolą, zamiast wesprzeć policję, która musiała się zmagać z nielegalną demonstracją i zabezpieczyć bezpieczeństwo mieszkańców Gdańska przed chuliganami, którzy rzucali kamieniami, butelkami i czym tylko mieli pod ręką - dodała.
Czytaj też: Radni PO protestują przeciw "mowie nienawiści i agresywnym zachowaniom" radnej PiS Anny Kołakowskiej
współpraca E. Oleksy
Więcej na ten temat przeczytasz we wtorkowym, papierowym wydaniu "Dziennika Bałtyckiego" z 24.05.2016 r. albo kupując e-wydanie gazety
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?