Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wojewódzki konserwator zabytków interweniuje w sprawie Wielkiej Alei w Gdańsku

MA
Przemyslaw Swiderski
Dla Wielkiej Alei, która łączy Gdańsk z Wrzeszczem, opracowane zostanie studium konserwatorskie. Powstanie takiego dokumentu to pochodna kontrowersji związanych z niedawną wycinką rosnących tu drzew.

- Studium konserwatorskie, którego wykonanie zleci zespołowi ekspertów pomorski wojewódzki konserwator zabytków, ma obejmować w szczególności diagnozę obecnego stanu alei oraz działania, których podjęcie jest niezbędne w celu jej rewaloryzacji – wyjaśnia Marcin Tymiński, rzecznik Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Gdańsku. - Na podstawie tego opracowania możliwe będzie sformułowanie wytycznych konserwatorskich dla Wielkiej Alei.

Czytaj też: Trwa wycinka drzew w Alei Lipowej. Społecznicy oburzeni [ZDJĘCIA, WIDEO]

O konieczności sporządzenia opracowania dyskutowano na spotkaniu Wojewódzkiej Rady Ochrony Zabytków, na które zaproszono prof. Katarzynę Rozmarynowską i Wojciecha Jankowskiego, członka Polskiego Towarzystwa Chirurgów Drzew.

- Zwrócono uwagę na istniejące problemy z utrzymaniem Wielkiej Alei, wynikające między innymi ze stanu zdrowotnego drzew, niewłaściwego nawodnienia alei oraz zanieczyszczenia środowiska, wpływającego na stan drzew - wylicza Marcin Tymiński. - Ponadto, wskazano na konieczność prowadzenia rozmów pomiędzy służbami konserwatorskimi a przedstawicielami właściciela terenu, czyli miasta Gdańska, przede wszystkim w celu przekazania zaleceń konserwatorskich i wskazania na konieczność zaktualizowania projektu rewaloryzacji alei w oparciu o inwentaryzację zieleni i najnowsze rozwiązania techniczne wprowadzane w zabytkowych zespołach zieleni, na przykład w zakresie systemu nawadniania.

Przypomnijmy, że o Wielkiej Alei zrobiło się głośno pod koniec roku 2016, kiedy to zaczęto wycinać rosnące w niej drzewa. Spotkało się to z reakcją działaczy stowarzyszenia Miejski Punkt Widzenia, którzy do Prokuratury Rejonowej w Gdańsku skierowali dwa zawiadomienia. Dotyczyły one oznakowania drzew przeznaczonych do wycinki oraz ich usunięcia. Społecznicy podejrzewają, że wycięto nie te drzewa, na które wydane zostało pozwolenie. Wiadomo bowiem, że Zarząd Dróg i Zieleni miał zgodę miejskiego konserwatora zabytków na „usunięcie 28 sztuk suchych lip holenderskich”.

Przemysław Świderski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki