Na podstawie zebranych w sprawie dowodów, prokurator przedstawił czwórce zarzuty związane z pozbawieniem wolności ze szczególnym udręczeniem w postaci bicia, przypalania, strzelania z broni pneumatycznej, a także doprowadzenia do obcowania płciowego. Sędzia Tomasz Adamski, rzecznik Sądu Okręgowego w Gdańsku informuje, że młodzi ludzie zostali skazani za zarzucane im przestępstwo.
- Marcin D. i Dawid B. usłyszeli wyrok 4 lat pozbawienia wolności, Patrycja S. 5 lat pozbawienia wolności, a Daniel K. 6 lat pozbawienia wolności. - poinformował Tomasz Adamski. Dodaje, że solidarnie mają zapłacić na rzecz pokrzywdzonego 10 tysięcy złotych. - Tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę - precyzuje.
Co więcej, wszyscy mają zakaz kontaktowania się i zakaz zbliżania do pokrzywdzonego na 5 lat. - Przy czym ten zakaz biegnie od czasu opuszczenia przez nich zakładu karnego - mówi sędzia Adamski.
Na poczet tych kar zaliczono im dotychczasowy pobyt w areszcie śledczym, a byli zatrzymani w październiku 2016 roku.
Wydarzenia rozegrały się dwa lata temu. Śledczy informowali wówczas, że, że młody chłopak został uwięziony we wtorek, a uwolniony w środę. W tym czasie miał paść ofiarą okrutnego znęcania i zmuszania do żebractwa. Na koniec chłopak miał zostać grupowo zgwałcony. Po uwolnieniu, zgłosił się na policję.
Michał Sienkiewicz z Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku, opowiadał w 2016 roku, że kryminalni zatrzymali trzech mężczyzn w wieku 23-24 lat i 18-letnią kobietę „podejrzanych o pozbawienie człowieka wolności ze szczególnym udręczeniem i doprowadzenie do obcowania płciowego.”
Co gorsza, prokuratorzy informowali tuż po tym jak informacja o zdarzeniu obiegła media, że sam motyw działania młodych ludzi był niejasny. Z relacji śledczych wynikało, że napastnicy mieli bowiem szukać nie pokrzywdzonego, a... jego kolegę. Kolega poszkodowanego miał bowiem rzekomo uderzyć dziewczynę jednego z napastników.
Czwartkowy wyrok jest nieprawomocny. Jak usłyszeliśmy w Prokuraturze Rejonowej Gdańsk-Oliwa, która zajmowała się sprawą, niewykluczone, że śledczy będą apelować.
- Nie ukrywam, że orzeczone przez sąd kary odbiegają od tych, o które wnosił prokurator, zarówno pod względem wysokości orzeczonych kar pozbawienia wolności, jak i wysokości kwoty zadośćuczynienia, które oskarżeni mają zapłacić pokrzywdzonemu - mówi prok. Maciej Chełstowski, szef "rejonówki" Gdańsk-Oliwa. - Będziemy wnioskowali do sądu o pisemne uzasadnienie wyroku i wówczas podejmiemy decyzję o ewentualnej apelacji - mówi. Dodaje, że "apelacja jest wysoce prawdopodobna."
Przepowiednie jasnowidza Krzysztofa Jackowskiego na 2018 rok
Bursztynowy Ołtarz w kościele św. Brygidy w Gdańsku
Luksusowa rezydencja Jana Kulczyka na sprzedaż
Kalendarz sportowy 2018 - piękne zdjęcia sportowców i szczytny cel
Nauczyciel płakał, jak poprawiał: Najlepsze teksty uczniów i nauczycieli
Masz kota lub psa? Uważaj na trujące rośliny w domu!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?