Kwestię drogowego przewozu towarów między Polską a Rosją reguluje umowa z 1996 roku, do której co jakiś czas spisywane są aktualizujące ją protokoły wykonawcze. Ostatni z nich został podpisany w Soczi trzy lata temu. W minionym roku Moskwa bardzo zaostrzyła jednak politykę wobec polskiego transportu działającego na jej terenie.
- W myśl nowych, absurdalnych przepisów rosyjskich wwozić na jej teren możemy tylko towar spełniający kilka warunków: musi być wyprodukowany i załadowany w Polsce. Faktura, zleceniodawca i przewoźnik również tylko polskie. Takich jednorodnych przewozów jest ledwie 10-15 proc. - tłumaczył na specjalnie zwołanej dziś konferencji prasowej Jan Buczek reprezentujący Zrzeszenie Międzynarodowych Przewoźników Drogowych w Polsce.
- Celem tych działań jest wyeliminowanie naszych przewoźników z rynku rosyjskiego. Wielokrotnie zwracaliśmy uwagę, że te przepisy są niezgodne z umową z 1996 roku i prawem międzynarodowym. Pierwsze negocjacje w tej sprawie miały się odbyć w październiku zeszłego roku, ale z winy mojego poprzednika nie doszły do skutku. 21 i 22 stycznia ponownie rozmawialiśmy, tym razem w Swietłogorsku, tam również nie doszliśmy do porozumienia - mówił dziś Jerzy Szmit, wiceminister infrastruktury i budownictwa.
Rosjanie nie pojawili się dzisiaj, mimo ze tydzień temu w Swietłogorsku sami wyszli z inicjatywą kolejnego spotkania w Gdańsku. Zostało wysłane również zaproszenie i stanowisko negocjacyjne strony polskiej.
31 stycznia 2016 r. wygasa ważność ostatnich pozwoleń jakie posiadają polscy przewoźnicy. Tylko w zeszłym roku wydano ćwierć miliona takich dokumentów. Wszystko wskazuje zatem na to, że od 1 lutego czeka nas całkowity paraliż albo bardzo poważne ograniczenie transportu towarów między Polską a Rosją. Jeśli porozumienie nie zostanie zawarte, rosyjskie ciężarówki również nie wjadą do naszego kraju.
Zarówno ministerstwo jak i przewoźnicy wciąż są otwarci na rozmowy. Podkreślają jednak, że "piłka" jest teraz po stronie Rosjan.
- Dzisiejsza nieobecność delegacji rosyjskiej to próba wywarcia presji na nas. Liczą zapewne, że w tych ostatnich dniach obowiązywania zezwoleń rozpoczną się dyskusje wśród polskich przewoźników, żeby złagodzić stanowisko. Jutro wystosuję list do wiceministra transportu Rosji, o tym że w każdej chwili dalej jesteśmy gotowi do rozmów w dogodnym terminie. Powinny one odbyć się w Polsce, tak jak ustaliliśmy - zakończył minister Szmit.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?