Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polacy nie mogą wjeżdżać do Rosji przez Białoruś

Tomasz Chudzyński
Do Rosji Polacy mogą teraz wjechać tylko przez kraje bałtyckie
Do Rosji Polacy mogą teraz wjechać tylko przez kraje bałtyckie Tomasz Bołt
Polacy nie mogą wjeżdżać do Rosji przez Białoruś. Czy to rewanż za zawieszenie ruchu bezwizowego z Kaliningradem?

Dwa miesiące po tym, jak strona polska zawiesiła mały ruch graniczny z obwodem kalinin-gradzkim, Rosjanie odpowiedzieli utrudnieniami dla polskich ciężarówek i podróżnych chcących wjechać do Rosji przez Białoruś. Podobnie jak polskie władze, Rosjanie uzasadniają ten krok zagrożeniem terrorystycznym i nielegalną migracją.

Trasa M1 Mińsk - Moskwa była do tej pory najkrótszą drogą tranzytową wiodącą z Polski do stolicy Federacji Rosyjskiej. Polacy i mieszkańcy innych krajów unijnych w ciągu ostatnich 20 lat przekraczali granicę między Rosją a Białorusią przez przejście w Krasnej Gorce. Teraz jednak, mimo że mają ważne wizy, obywatele Polski i innych krajów UE przez Krasną Gorkę nie przejadą. Blokada rosyjskich pograniczników jest stanowcza.

Według oficjalnych uzgodnień między Polską a Rosją... szlak przez Krasną Gorkę nie powinien być jednak nigdy dla nas otwarty. O sprawę pytamy w Ministerstwie Spraw Zagranicznych. - Obywatele polscy wjeżdżają, wyjeżdżają lub podróżują tranzytem przez terytorium Federacji Rosyjskiej przez przejścia graniczne otwarte dla ruchu międzynarodowego, z zastosowaniem procedury kontroli granicznej i celnej. Na rosyjsko-białoruskim odcinku granicy nie ma przejść granicznych otwartych dla ruchu międzynarodowego oraz punktów kontroli granicznej - informuje polskie MSZ.

Problemy w Krasnej Gorce zaczęły się niedawno, jakieś dwa tygodnie temu. Na przejściu pojawili się rosyjscy pogranicznicy. Odesłano kilkadziesiąt pojazdów ciężarowych, samochodów osobowych, m.in. należący do polskiego dyplomaty wracającego do Moskwy z urlopu. Nikt się nie spodziewał utrudnień, bo wcześniej w miejscu tym ruch był bardzo swobodny - przypominał tranzyt na wewnętrznych granicach Unii Europejskiej. Nie było tu ani służb celnych, ani rosyjskich pograniczników. Był to jeden z elementów procesów integracji Rosji, Białorusi, ale też Kazachstanu i kilku innych post-sowieckich państw.

Czy blokada dla obcokrajowców przejść rosyjsko-białoruskich to kolejna reperkusja zawieszenia przez Warszawę małego ruchu granicznego z obwodem kaliningradzkim? Jak informuje MSZ, strona rosyjska poinformowała, że musi uporządkować niekontrolowany tranzyt przez Krasną Gorkę, w obliczu zagrożenia terrorystycznego i kryzysu migracyjnego. Utrudnienia mają być „natury technicznej” i mają być „ograniczone czasowo”.

Decyzja o zamknięciu MRG zapadła przed szczytem NATO w Warszawie i Światowymi Dniami Młodzieży, z powodu, jak tłumaczyły MSZ i MSWiA, zagrożenia terrorystycznego. Rosjanie odpowiedzieli tym samym. Obok Kaliningradu, możliwość przekraczania granicy bez wiz zamknięto też w kilku regionach niedaleko granicy z Ukrainą. Po ŚDM i szczycie NATO MRG z Ukrainą został przywrócony. Na części Pomorza oraz Warmii i Mazur zawieszenie jednak utrzymano, a przedstawiciele pomorskiej Platformy Obywatelskiej kilkakrotnie dopominali się o wznowienie przygranicznych kontaktów. Mały ruch graniczny przynosi zyski przedsiębiorcom (patrz rozmowa z marszałkiem Strukiem obok).

- To chyba kara za to, że Pomorze jest zbyt opozycyjne wobec rządu w Warszawie. Inaczej trudno wyjaśnić decyzję o zamknięciu MRG z Kaliningradem - słyszymy od pomorskich samorządowców Platformy.

- To bzdura, nasze MSWiA wie, co robi - mówi przedstawiciel Prawa i Sprawiedliwości z Warmii i Mazur, gdzie też obowiązywały ułatwienia w przekraczaniu granicy.

- Nie widzę żadnego związku pomiędzy ostatnią decyzją władz rosyjskich a zawieszeniem przez stronę polską małego ruchu granicznego z obwodem królewieckim - mówi Waldemar Bonkowski, senator PiS.

Zaznaczmy, MSWiA decyzję o utrzymaniu zawieszenia MRG z Kaliningradem nadal tłumaczy bezpieczeństwem. - Przyczyny zawieszenia MRG nie wygasły - informuje resort.

Pojazdy z rejestracjami krajów UE, w tym oczywiście Polski, na terytorium Rosji mogą wjeżdżać przez trzy przejścia graniczne na Łotwie (Buraczki, Łudonka, Ubylinka), dwa w Estonii (Koniczyna Gora, Szumiłkino) i trzy na Ukrainie (Nowyje Jurkowiczi, Pogar, Trojebortnoje). Wjeżdżać można też z Polski do obwodu kaliningradzkiego. Tu żadnych blokad nie ma (oprócz obowiązkowych kontroli dokumentów i celnych). Jeżdżący do Rosji Polacy szybko dostosowali się do nowych wymogów. - Nie ma żadnych protestów ani kłopotów na granicy polsko-białoruskiej, co potwierdza ppor. Agnieszka Golias z SG. Kierowcy utyskują jednak, że droga do Rosji przedłużyła się teraz o blisko pół tysiąca kilometrów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki