Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pomorze: Będą nas leczyć lekarze z Korei?

Mateusz Węsierski
Dr Krasicki jest zachwycony medycyną Korei Północnej
Dr Krasicki jest zachwycony medycyną Korei Północnej Krzysztof Drozd
Absolwent kursu medycyny Dalekiego Wschodu w Phenianie i Akademii Medycznej w Leningradzie,75-letni doktor Antoni Krasicki chce wdrożyć w Miastku sposoby leczenia stosowane w Korei Północnej. Podobne sposoby stosuje już w swojej przychodni w Gdyni. Władze Szpitala Powiatu Bytowskiego nie zgodziły się na partnerstwo w realizacji tego pomysłu.

- W mojej przychodni w Gdyni pracuje dwóch lekarzy, specjalistów koreańskich. Pochodzą z Kliniki Masażu i Akupunktury Akademii Korio w Phenianie. Leczą przy pomocy masażu i akupunktury. Mogą pomóc w przypadkach hipotetycznie niemożliwych - zapewnia Krasicki.

Skąd u niego zainteresowanie medycyną Korei Północnej? Otóż w latach 1972 - 1974 i 1980 - 1981 pracował w tym kraju jako członek komisji międzynarodowej. Odcinając politykę, uważa tamtejsze leczenie za świetny sposób na niektóre schorzenia.

Gdańsk: Supernowoczesne łóżka do Centrum Medycyny Inwazyjnej

- Na przykład takie niewielkie schorzenie jak haluksy. Trzeba je operować, a lekarze z Korei Północnej wyleczą je bez operacji - zapewnia.

Podstawowym sposobem leczenia jest masaż uzupełniany akupunkturą i moksą, czyli przypiekaniem ziołami. Krasicki chce uruchomić prywatny gabinet medycyny holistycznej (tak nazywają się te metody) w miasteckim szpitalu. Równocześnie 75-letni miłośnik koreańskiej medycyny tworzy także placówkę leczenia ekologicznego w sąsiedniej Koczale (pow. człuchowski).

Władze szpitala nie chcą się włączać w propagowanie medycyny północnokoreańskiej.
- Nie komentujemy działalności indywidualnej doktora - zastrzega Ewa Wichłacz, rzecznik prasowy szpitala.

Gdynia: Nuklearna medycyna trafi do Redłowa

To zasadnicza zmiana, bo szpital miał mieć z nim spółkę.
- Mieliśmy iść w kierunku medycyny holistycznej, ale pan doktor nie chciał przedstawić konkretnych biznesplanów i źródeł finansowania. Postanowiliśmy odejść od tego pomysłu - wyjaśnia Ewa Wichłacz. - Jeśli pan doktor będzie chciał wynająć w szpitalu pomieszczenia, by prowadzić taką działalność na własną rękę, to nie będziemy robili mu przeszkód - zapewnia rzeczniczka.

Krasicki ostrzega, że jeśli w powiecie bytowskim go nie przyjmą, to stracą tylko miejscowi pacjenci.
- Jeśli moje pomysły nie spodobają się, to wdrożę je gdzie indziej - podkreśla pan doktor, który pełni też funkcję ordynatora oddziału rehabilitacji w Miastku i wicedyrektora ds. medycznych.

Codziennie rano najważniejsze informacje z "Dziennika Bałtyckiego" prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki