Od jak dawna pracuje Pani w zawodzie?
Generalnie od 15 r. ż., kiedy zaczęłam uczyć się w Zasadniczej Szkole Zawodowej w Kościerzynie.
Skąd pomysł na ten zawód?
Wszystko zaczęło się przez mojego ojca. Wywodzę się z miejscowości Bartoszylas, tam się urodziłam i od najmłodszych lat obcinałam włosy okolicznym mieszkańcom. Kiedyś chciałam być pielęgniarką, ale po rozpoczęciu pracy fryzjerki, nabywaniu praktyki w Starej Kiszewie przekonałam się do tego zawodu. Swój obecny zakład prowadzę od 12 lat. Kiedy skończyłam się uczyć, dzięki wsparciu rodziców, założyłam swój własny salon.
O czym Pani marzy?
Mam już dorosłe dzieci, więc moim marzeniem jest, żeby zawsze były szczęśliwe. A jeśli chodzi o fryzjerstwo, chcę cały czas uczyć się nowych rzeczy. Powodować uśmiech i zadowolenie z mojej pracy na twarzach klientek.
Gdyby mogła Pani wybrać jeszcze raz, ten zawód byłby Pani spełnieniem?
Zdecydowanie. Lubię to, co robię, a przez to jak potoczył się los, mam wrażenie, że jest to moje przeznaczenie. Najbardziej lubię czesania wieczorowe, ponieważ klientki nie zawsze decydują się na drastyczne zmiany, a ja chcę widzieć efekt mojej pracy. Myślę, że gdybym miała wybór, zostałabym fryzjerką jeszcze raz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?