Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ważny start Krystiana Pieszczka

Janusz Woźniak
Krystian Pieszczek
Krystian Pieszczek Tomasz Bołt/Polskapresse
W sobotę w Pardubicach poznamy mistrza świata juniorów na żużlu. W niedzielę w Gorzowie rozstrzygną się losy walki o drużynowe mistrzostwo Polski. To nie jedyne emocje czekające w ten weekend kibiców speedwaya.

Czeskie Pardubice są gospodarzem trzeciego w cyklu i ostatniego zarazem turnieju o mistrzostwo świata juniorów. Po dwóch turniejach w czołowej szóstce jest aż czterech polskich młodzieżowców. Liderem jest Piotr Pawlicki ( 30 pkt), a za jego plecami po 23 punkty mają Kacper Gomólski i Vaclav Milik (Czechy). Mikkel Michelsen (Dania) ma tych punktów 21, Szymon Wozniak 19, a Krystian Pieszczek 17.

Mistrzem świata powinien zostać Piotr Pawlicki, chociaż na dobrze sobie znanym torze powalczyć o tytuł może także Milik. Dla Pieszczka, który teoretycznie może jeszcze walczyć o miejscu na podium, będzie to ostatni ważny start w tym roku. Pewnie także ostatni jako zawodnika Renault Zdunek Wybrzeże. „ Krycha”, który w tym sezonie jeździł poniżej oczekiwań, tak swoich jaki i fachowców, winę za swoje niepowadzenia zrzuca na klub i jego finansową niestabilność. Jednak to tylko część prawdy. Jeżeli Pieszczek tego nie zrozumie i nie przeanalizuje także własnych błędów, to nie zrobi oczekiwanych postępów. Żużlowych zmarnowanych talentów było już w tym kraju sporo. Nie chcielibyśmy, bez względu na to gdzie będzie w przyszłym sezonie jeździł, aby do tej grupy dołączył Pieszczek.

Niedziela to będzie czas decydujących rozstrzygnięć w polskich ligach żużlowych. Warto jednak wiedzieć, że jeżeli turniej w Pardubicach zostałby przeniesiony na rezerwowy niedzielny termin, to mecze ekstraligi zostaną odwołane. Jak na razie prognozy pogody są optymistyczne i taki wariant jest mało prawdopodobny.

W Gorzowie szykują się do mistrzowskiej fety. Stal ma do odrobienia tylko dwa punktu, bo pierwszy finałowy mecz przegrała z Unią Leszno 44:46. To naprawdę niewiele więc można założyć, że Krzysztof Kasprzak, Matej Zagar, Bartosz Zmarzlik i ich koledzy są w stanie wywalczyć mistrzowski tytuł, na który w Gorzowie czekają od 31 lat. Stawką meczu w Tarnowie, pomiędzy Unią a Falubazem Zielona Góra, będzie medal brązowy. Falubaz wygrał pierwszy mecz 47:43. Taka stratę tarnowianie mogą odrobić już po pierwszym wyścigu. Rezerwujemy więc ligowy brąz dla drużyny trenera Marka Cieślaka.

Awans do ekstraligi będzie stawką meczu w Rzeszowie. Marma ma 6-punktowe manko po porażce (42:48) z Orłem w Łodzi. Powinna je spokojnie odrobić. W znacznie mniej komfortowej sytuacji jest walcząca o awans do I ligi Ostrovia Ostrów. Drużyna trenera Grzegorza Dzikowskiego przegrała z Wandą Kraków aż 36:54. 18 punktów straty to dużo. Kto wie, czy nie będziemy więc świadkami sensacyjnego awansu Wandy.

Szukasz więcej sportowych emocji?

POLUB NAS NA FACEBOOKU!">POLUB NAS NA FACEBOOKU!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki