Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W weekend będą próbować pobić rekord Guinessa w morsowaniu

Krzysztof Hoffmann
Monika Jankowska
Szykuje się naprawdę gorący weekend. Choć w tym przypadku to stwierdzenie nie jest zbyt trafne. Mowa o morsach, które w tę niedzielę w samo południe spróbują pobić rekord Guinnessa w morsowaniu w kilku miejscach jednocześnie.

- Sprawa jest jasna, o godzinie 12 w niedzielę, w wodzie mającej poniżej 10 stopni,w całej Polsce musi wykąpać się co najmniej 1799 osób - tłumaczy Wojciech Piktel, szef klubu Helskich Morsów Cold Water.

Akcję organizuje Mielno (gdzie padł pierwszy rekord), i już wiadomo, że wynik stamtąd zostanie pobity, o ile tylko dopiszą warunki pogodowe.- Mamy zgłoszenia z ponad dziewięćdziesięciu miejsc - mówił nam we wtorek Michał Czapiński z Centrum Promocji i Informacji Turystycznej Gminy Mielno. - To jakieś 2,5-3 tysiące osób.

Aby wydarzenie mogło wziąć udział w biciu rekordu, trzeba zebrać minimum 10 osób, które przed wejściem do lodowatego akwenu muszą się zarejestrować - wystarczy znać swój PESEL. Później wystarczą trzy minuty kąpieli i już! Całość będzie dokumentowana - z wydarzenia powstanie wideo oraz relacja fotograficzna, a to świetne pamiątki.

Czytaj też: Gdański Klub Morsów rozpoczął nowy rok kąpielą w Bałtyku [ZDJĘCIA,WIDEO]

Atak na rekord Guinnessa zapowiedziały kluby i sympatycy lodowatych kąpieli z nadmorskiego powiatu - m.in. z Pucka, Władysławowa, Rewy, Jastarni i Helu - to właśnie tam zgłoszeń jest naprawdę spora liczba. Już dzięki internetowym zapisom zgłosiła się setka chętnych. - Szczerze mówiąc, nie spodziewaliśmy się aż takiego oddźwięku - mówi Wojciech Piktel, mors z Helu. - Zgłoszenia płyną z całego kraju. Wielu chce pobić rekord na początku Polski.

Zapisać się na kartach historii to jedno, ale uczestniczyć w cyklicznych, zdrowych kąpielach, to drugie.

Morsowanie jest coraz bardziej popularne. Pasjonaci, na widok których przechodzą zimne dreszcze, zapewniają, że ich hobby ma same plusy. Już ruch na świeżym powietrzu sprzyja znakomitemu samopoczuciu. - Taka kąpiel pobudza krążenie i uodparnia organizm - wyjaśnia Rafał Mstowski, przewodniczący grupy Morsy Puck. - Poza tym to wspaniała forma spędzania wolnego czasu. Spotykamy się co tydzień w gronie przyjaciół i zawsze jest wesoło.

Morsować trzeba z głową - tutaj też obowiązują zasady. Przed każdym wejściem do mroźnej wody, jak też po kąpieli potrzebna jest odpowiednia rozgrzewka. Nie obejdzie się też bez czapki. Przed rozpoczęciem ekstremalnej przygody należy na wszelki wypadek skonsultować się z lekarzem.

Co istotne, każdy sam decyduje, ile czasu spędzi w zimnej wodzie. W morsowaniu nie chodzi o licytacje i wyścigi.

Wszyscy miłośnicy lodowatych kąpieli są zgodni - morsowanie zaraża! Jak spróbujesz, już nie będziesz chciał przestać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki