Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W całej Polsce pacjenci onkologiczni odwołują wizyty. Na Pomorzu sytuacja jest stabilna, ale planowe przyjęcia nadal ograniczone

Piotr Kallalas
Piotr Kallalas
W Wojewódzkim Centrum Onkologii w Gdańsku jest niewielki spadek chemioterapii około 8-10 proc
W Wojewódzkim Centrum Onkologii w Gdańsku jest niewielki spadek chemioterapii około 8-10 proc \Karolina Misztal
Ministerstwo Zdrowia potwierdza, że z powodu epidemii koronawirusa pacjenci onkologiczni rezygnują z wizyt i odwołują konsultacje, co może mieć konsekwencje dla ich dalszego leczenia. Jak sytuacja wygląda na Pomorzu?

- Niestety, z obawy przed zarażeniem wirusem SARS-CoV-2 odnotowano spadek liczby pacjentów przyjmowanych do szpitali onkologicznych, a także wzrost liczby pacjentów odwołujących wizyty - informuje minister zdrowia Łukasz Szumowski. - Jest to bardzo niepokojące zjawisko, ponieważ zbyt późne rozpoczęcie leczenia onkologicznego daje zdecydowanie gorsze rokowania na wyleczenie.

Pacjenci odwołują wizyty z prostego powodu - boją się zakażenia koronawirusem i ciężkiego przebiegu choroby. Niestety, takie sygnały płyną z wielu ośrodków w całym kraju. Z uzyskanych od trójmiejskich placówek medycznych informacji wynika, że sytuacja w naszym regionie nie pogorszyła się znacząco.

- W Wojewódzkim Centrum Onkologii w Gdańsku jest niewielki spadek chemioterapii około 8-10 proc., w AOS z teleporadami około 80 proc. wizyt odbyło się - przekazała dr n. med Monika Nowaczy, Dyrektor Medyczny Wojewódzkiego Centrum Onkologii w Gdańsku.

Dołują natomiast statystyki wejść do budynku, z 700 do 200-250 dziennie.

Wyraźnych spadków liczby leczących się pacjentów nie odnotowuje również Szpital Morski w Redłowie. Tu od dwóch miesięcy są wstrzymane przyjęcie planowe na oddziały onkologiczne, jednak pacjenci z kartą Diagnostyki i Leczenia Onkologicznego są przyjmowani na bieżąco.

- Pacjent onkologiczny wymagający natychmiastowej diagnostyki, a następnie leczenia nie może czekać, bowiem postęp choroby może być bardzo szybki. Według naszych danych liczba chorych, którzy korzystają z leczenia w Gdyńskim Centrum Onkologii jest niewiele mniejsza niż przed epidemią - informuje Małgorzata Pisarewicz, rzecznik Szpitali Pomorskich.

Dobre informacje płyną z Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku. Tam dyrekcja szpitala odnotowuje wręcz wzrosty przyjęć pacjentów onkologicznych. Chodzi jednak o przyjęcia w ramach DILO.

- W Uniwersyteckim Centrum Klinicznym obserwujemy inną tendencję - oznajmił Jakub Kraszewski, dyrektor naczelny UCK w Gdańsku. -W naszym szpitalu realizujemy tzw. szybką ścieżkę onkologiczną, w ramach której pacjenci z podejrzeniem lub już wykrytym nowotworem uzyskują kompleksowe diagnostykę i leczenie. Kiedy porównujemy marzec - kwiecień 2019 z tym samym okresem w 2020 roku, okazuje się, że realizacja pakietu DILO w tym okresie wzrosła o 8%.

Szczęśliwie na pomorskich oddziałach onkologicznych do tej pory udało się uniknąć rozprzestrzeniania koronawirusa. Jest to efekt między innymi przyjętej polityki sanitarnej, która zakładała stworzenie restrykcyjnych zasad przyjęć, czy nawet wejść do budynków. Przykładowo w gdyńskim Szpitalu Morski w Redłowie wprowadzono podwójną weryfikację pacjentów w namiotach przed obiektem.

Nic dziwnego, rozpoznanie ogniska epidemii na oddziałach o takim profilu stanowiłoby ogromne zagrożenie dla leczących się pacjentów. Chorzy na nowotwory należą do grup ryzyka, a dodatkowo agresywne techniki leczenie powodują osłabienie odporności i tym samym zwiększają ryzyko ciężkiego przebiegu COVID-19.

W maju szpitale stopniowo wracają do przyjęć planowych. Zostaje oczywiście utrzymany reżim sanitarny w postaci zdalnej rejestracji czy ograniczonej liczby pacjentów w poczekalniach, jednak w ostatnim miesiącu zdecydowanie zwiększyła się dostępność zarówno do diagnostyki, jak i leczenia. Ponadto cały czas funkcjonują narzędzia z zakresu teleporad, które prawdopodobnie zostaną z nami na dłużej, a kto wie czy nie na stałe.

Inną kwestię stanowi zgłaszalność na badania przesiewowe i akcje profilaktyki. Ta i przed epidemią utrzymywała się na bardzo niskim poziomie, a w ciągu ostatnich dwóch miesięcy wszystkie wizyty były odwoływane.

- Mając na uwadze kluczowy czynnik rokowań jakim jest stadium nowotworu, apeluję do wszystkich Polaków, o systematyczne wykonywanie badań profilaktycznych - nakłania Szumowski.

Cały czas nie wiadomo jednak, kiedy wrócą okresowe projekty edukacyjno-diagnostyczne, takie jak “Biała sobota” czy pikniki ze zdrowiem.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Co to jest zapalenie gardła i migdałków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki