Album znalazł na strychu pewnej gdańskiej kamienicy jeden z jej mieszkańców - 70 zdjęć, w idealnym stanie, choć mają ponad sto lat! Najstarsze - z 1896 roku, te ostatnie z roku 1936.
- Prawdziwy skarb, unikatowe znalezisko! - mówi Justyna Gibbs z Muzeum Sopotu. - Na razie udało nam się ustalić, że to pamiątka rodzinna Friedy i Hansa Georga Potrecków. Prawdopodobnie byli fotografami, którzy dokumentowali życie codzienne Gdańska i Sopotu. W księdze adresowej z 1942 roku przy nazwisku Georga Potrecka odnalazłam informację, że był śpiewakiem. Zresztą, co widać tu, występowali w teatrze oboje.
Stąd, zapewne, mnóstwo w albumie zdjęć sopockiej Opery Leśnej, spektakli gdańskiego Teatru Miejskiego, ale są i fotografie ślubne Potrecków z 1920 roku z dołączonym aktem ślubu. Pewnie zajmowali się fotografią zawodowo, posiadali własny sprzęt fotograficzny, a zdjęcia są idealne tak pod względem technicznym jak i artystycznym.
- Zachwycają te wykonane w ich gdańskim mieszkaniu, na jednym z nich państwo Potreck wyglądający przez okno - mówi Justyna Gibbs. - Fotografował głównie Hans, żona mu pomagała. Nie tylko robiła zdjęcia, ale i z wdziękiem pozowała. Fotografowanie było, co widać, dla obojga świetną zabawą, lubili przebierać się do zdjęć i inscenizowali sytuacje.
- Cieszę się, że album trafił do Sopotu, choć dokumentuje wspólną, gdańsko - sopocką historię - mówi Joanna Cichocka - Gula - wiceprezydent miasta. - Znalezisko jest dla nas szczególne z racji zdjęć Opery Leśnej, zwłaszcza tych, które nawiązują do detalu, do kostiumu. Poza tym przypomnę, że to kapelmistrz Teatru Miejskiego w Gdańsku wpadł na pomysł, by w Sopocie powstała Opera. Stąd na fotografiach aktorzy gdańskiego teatru zatrudnieni w operze jako chórzyści.
Widzimy tu Hansa Potrecka w kostiumie teatralnym, ale i sceny z wystawianych w kurorcie oper, choćby "Tannhäusera" Wagnera (1933), czy "Fidelio" Beethovena (1933).
Są zdjęcia dokumentujące życie artystów gdańskiej i sopockiej sceny, portrety aktorów, szczegóły charakteryzacji.
- Potreck uwiecznił też przedwojenny Gdańsk, choćby karuzelę czy wiedeńską kawiarnię na Jarmarku Dominikańskim z lat 20. - dodaje Justyna Gibbs. - Jest i niezwykła fotografia przedstawiająca księżniczkę Wiktorię (jeszcze jako niemowlę, w wózku) i jej ojców chrzestnych, którymi byli marynarze statku M/S Danzig. Chrzciny odbyły się w 1917 roku.
Miasto Sopot wyasygnowało na album 4 tysiące złotych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?