Mierzeja Wiślana. Śmiałkowie, którzy wyszli na trasę biegu brzegiem Bałtyku, zmierzyli się z dystansem 50 km. Wyruszyli z Piasków, od granicy z Rosją, a skończyli w Mikoszewie.
Dystans był ultramaratoński (takim mianem określa się biegi na dystansach powyżej olimpijskiego dystansu maratońskiego 42 km 195 m) w dodatku po piasku i z wiejącym, silnym wiatrem. Uważać trzeba było
również na morskie fale.
- Przyjechaliśmy na bieg grupą 19 osób. Część wyruszyła z Piasków, niektórzy z Kątów Rybackich, a jeszcze inni z Jantaru - tłumaczy Urszula Wolna, prezes Klubu Sportowego „Elbląskie Włóczy-Kije”.- Warunki były dobre. Trochę wietrznie, ale wiatr aż tak mocno nie przeszkadzał. Na pewno wrócimy na kolejne edycje.
W biegu udział wzięli zawodnicy niemal z całego kraju. Przyjechali m.in. z Olsztyna, Gdańska, Elbląga, Warszawy i Poznania.
- W tym roku mieliśmy zdecydowanie więcej zawodników nordic walking niż biegaczy - mówi Jan Wilkanowski, jeden z organizatorów. - Wyruszyli około godziny 7 rano. Sporo rozpoczęło trasę już w Piaskach, kolejni dołączali na poszczególnych etapach. Na trasie zawodnicy mogli skorzystać z punktów regeneracyjnych, a jeżeli komuś zabrakło sił zakończyć bieg szybciej. Jednak zdecydowana większość bieg zakończyła na mecie w Mikoszewie.
Zawodnicy wielokrotnie podkreślali, że impreza była doskonale zorganizowana. Chwalili również niesamowitą atmosferę oraz wyjątkowe zaangażowanie organizatorów.
Na mecie oprócz medali i nagród od sponsorów biegu, na uczestników czekał festyn rekreacyjno - przyrodniczy.
- Na zawodników, którzy zakończyli bieg czekał pyszny poczęstunek przygotowany przez mieszkańców sołectwa Mikoszewo. Do wyboru była m.in. zupa rybna, chleb ze smalcem i ogórkiem oraz słodkie ciasta - dodaje Jolanta Kwiatkowska z Fundacji Morze Inspiracji, głównego organizatora wydarzenia. - Na festynie zawodnicy mogli naładować swoje "akumulatory" i wymienić się doświadczeniami. W biegu wzięli udział profesjonalni zawodnicy, była spora grupa maratończyków i profesjonalnych zawodników nordic walking. Nie zabrakło również amatorów. Cieszymy się, że bieg po raz kolejny spotka się z takim zainteresowaniem. W tym roku mamy dwa razy więcej zawodników niż przed rokiem. A to dopiero nasza druga edycja. Myślimy, że siłą naszego wydarzenia jest to, że nie ma u nas pierwszych miejsc. Wszyscy, którzy pokonali dystans, są naszymi zwycięzcami.
POLECAMY NA DZIENNIKBALTYCKI.PL:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?