Jednak tym razem na przysłowiowych deskach nie znalazł się zespół z Kościerzyny, a jego przeciwnik. Mecz rozpoczął się bardzo dobrze dla kościerskich szczypiornistek, które szybko wyszły na prowadzenie 3:0. Przyjezdne kontaktową bramkę zdobyły dopiero w 5 minucie. Choć początek spotkania mógł wskazywać, że nasz zespół może sprawić wielką niespodziankę, to w miarę upływu kolejnych minut, taki scenariusz stawał się coraz mniej prawdopodobny. Chorzowianki, z minuty na minutę grały coraz lepiej, a po kwadransie wyszły na prowadzenie 5:4. Kościerzynianki nie straciły zimnej krwi i dalej grały swoje. W 25 minucie prowadziły już różnicą 4 trafień.
Na skrzydłach znakomicie spisywały się Karolina Mokrzka i Karmen Bunikowska, a w środku pola nie do zatrzymania była Martyna Borysławska. Ta ostatnia zawodniczka ustaliła też wynik pierwszej połowy na 15:8 dla UKS-u. Drugą połowę, dla odmiany, świetnie rozpoczęły przyjezdne. Dzięki dwóm szybkim atakom zniwelowały straty do 5 bramek. Kościerski zespół nie pozwolił przeciwniczkom na złapanie kontaktu i w kolejnych minutach powiększał swoją przewagę. Chorzowianki nie rezygnowały z walki, ale nie potrafiły znaleźć sposobu na fenomenalnie grającą w kościerskiej bramce Dominikę Brzezińską. Na 10 minut przed końcową syreną Kaszubki prowadziły 15 bramkami i wiadomo było, że tego spotkania nie przegrają. Ostatecznie mecz zakończył się zwycięstwem ekipy Dariusza Męczykowskiego 36:16.
Kolejny mecz UKS Koś-cierzyna rozegra 30 kwietnia w hali sportowej w Wielkim Klinczu. Kościerzynianki podejmą drużynę KPR Jelenia Góra. Początek meczu o godz. 15.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?