Najbardziej znanym jasnowidzem, który potrafił w podobny sposób odczytywać tego typu informacje, był Stefan Ossowiecki, znany przedwojenny wizjoner. Jego umiejętności w tej materii testował między innymi Józef Piłsudski.
- Jakiś czas temu anonimowa osoba przesłała mi kilka książek poświęconych działalności Stefana Ossowieckiego - mówi Krzysztof Jackowski. - Zainspirowało mnie to do tego stopnia, że sam spróbowałem swoich umiejętności w tym zakresie. Poprosiłem moją partnerkę, aby napisała na kartce najpierw jedno słowo, później całe zdanie... Ten eksperyment wypadł pozytywnie. Teraz chciałbym spróbować, czy uda mi się odczytać informacje napisane przez przypadkowe osoby. Jeśli z trzech kartek uda mi się dobrze odczytać jedną, uznam to za sukces.
Jasnowidz zaprasza do kibicowania mu podczas eksperymentu. - Swoich wizji nigdy nie przeprowadzam w ciszy - mówi Jackowski. - Wówczas są one nieudane. Zazwyczaj w takich sytuacjach włączam telewizor. Publiczność podczas eksperymentu nie będzie mi więc przeszkadzała.
Początkowo eksperyment miał być przeprowadzony w najbliższy czwartek, 7 marca. Okazało się jednak, że tego właśnie dnia do jasnowidza mają przyjechać policjanci ze Śląska, pracujący nad sprawą potrójnego morderstwa w Skrzyszowie w powiecie wodzisławskim.
- Podobne sprawy zazwyczaj zajmują co najmniej kilka godzin - mówi jasnowidz. - W czwartek mógłbym więc nie zdążyć.
Eksperyment przeprowadzony zostanie więc we wtorek, 12 marca o godzinie 17 w redakcji "Dziennika Bałtyckiego" mieszczącej się przy ulicy Zamkowej 15 a w Człuchowie. Zapraszamy wszystkich chętnych!
Ossowiecki też odczytywał
O czytaniu pisma przez Stefana Ossowieckiego tak pisał Wiesław Budzyński w "Opowieściach Tułaczych": Piłsudski sam to kiedyś sprawdził, wręczając mu zaklejoną kopertę. Ossowiecki odpowiedział wtedy: W kopercie jest kartka, na której Pan napisał: "Pocałuj mnie Pan w dupę", Piłsudski zrozumiał, że Ossowiecki ma niezwykłe uzdolnienia i zaproponował mu pracę w ambasadzie polskiej w Berlinie, by rozszyfrowywał Niemców. Ossowiecki odpowiedział: "Panie Marszałku, Niemcy doskonale będą wiedzieli, po co ja tam jestem i zrobią wszystko, żebym zginął w nieszczęśliwym wypadku". Piłsudski przyznał mu rację i zrezygnował ze swej propozycji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?