Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Fetor z Szadółek coraz bardziej dokuczliwy. Czekamy na Wasze głosy w tej sprawie!

Ewa Andruszkiewicz/ red.
Już nie tylko na Szadółkach, ale także w Pieckach-Migowie czy we Wrzeszczu czuć mocno skutki lipcowej powodzi w Gdańsku. Mimo zapewnień ze strony Zakładu Utylizacyjnego, że podejmowane są wszelkie działania, by uciążliwości było jak najmniej, gnijące śmieci dają się we znaki coraz bardziej.

- Smród jest nie do wytrzymania. Jak to możliwe, że w XXI wieku, przy obecnych technologiach, musimy zmagać się z tego typu problemem, i do tego tak długo? Kiedy to się wreszcie skończy? - pyta zdenerwowany pan Adam, mieszkaniec gdańskich Szadółek.

Prezydent miasta zapewnia, że problem potrwa najpóźniej do 2018 roku. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, zakończona zostanie wówczas budowa nowej, drugiej kompostowni w miejscu obecnego placu dojrzewania kompostu, który jest na otwartej przestrzeni.

Władze obiecują, a mieszkańcy... nie wierzą już w ani jedno słowo. Wizja kolejnych dwudziestu czterech miesięcy zmagania się z charakterystycznym, kwaśnym fetorem wcale im nie pomaga. - Cały czas pracujemy nad tym, aby mieszkańcy odczuli ulgę - mówią przedstawiciele Zakładu Utylizacyjnego.

GŁOSY CZYTELNIKÓW

Mieszkam na ul. Hokejowej i czuję smród z Szadółek codziennie. Najbardziej intensywny jest w godzinach wieczornych i porannych. W nocy pewnie też. Niepokoi mnie również pomysł budowy spalarni śmieci. Zamiast smrodu będzie toksyczny dym.
Czy naprawdę nie można by zbudować taką spalarnię gdzieś dalej?
To tak ważna sprawa dla tysięcy mieszkańców. Trudno mi się czyta argumenty, że zakład nie szkodzi naszemu zdrowiu, bo nie jest to potwierdzone żadną diagnozą lekarską. To przykład ignorancji w zakresie myślenia o zdrowiu. Ciekawa jestem, czy autor wypowiedzi narażałby na ten smród lub dym ze spalarni swoje dziecko.
Proszę, działajcie w tej sprawie.
Ewa Grabowska

Proszę poruszyć sprawę powietrza z Szadółek, ponieważ w nocy z 6 na 7 i rano 7 września 2016 r. mamy potworny smród w Gdańsku-Chełmie, czyli zapach z dna wiadra, gdzie jest połączenie smrodu organicznego z paskudną chemią. Chyba ktoś chce nas zagazować, nie idzie wytrzymać. Nikt nas nie uprzedza, że zamierza na nas wypuścić taki smród, nie idzie okien otworzyć, a w końcu mamy lato. Nie jestem nadwrażliwa, ale tego nie idzie wytrzymać.

Mieszkam od sześciu lat w Borkowie, Osiedle Nowy Horyzont na granicy Gdańska i Borkowa (gm. Pruszcz Gdański). Smród pojawiał kilka razy w roku. W ostatnich dwóch latach coraz częściej, raz w tygodniu, obecnie codziennie (wieczorem od godz. 18). Smród jest nie do wytrzymania jego intensywność wrasta (poziom stężeń). Poprzednio mieszkałem w Gdańsku na osiedlu Szadółki przy ul. Częstochowskiej. Chciałem uciec od smrodu jednak mnie znowu dopadł. Moim zdaniem całą winę ponoszą władze Gdańska z prezydentem Adamowiczem na czele. Problem trwa od ponad dziesięciu lat. Pan Adamowicz jest prezydentem od ponad dziesięciu lat i nic z tym nie zrobił. Miały być wielkie plany zagospodarowania odpadami komunalnymi, jako wzór stawiono miasto Wiedeń.
Nie trafiają do mnie tłumaczenia władz miasta Gdańska, gdyż z wykształcenia jestem chemikiem, a doktorat uzyskałem z Nauk o Ziemi. Myślę że jakąś wiedzę z tego zakresu posiadam. Szkoda że nie ma norm, ustawy o odorach - przeciwdziałania uciążliwości zapachowej, która to wymusiłaby działania na władzach, w tym odpowiedzialność karna (zaniechanie).
Jarosław Gełdon

***

Fetor czuć już nie tylko w dzielnicach blisko wysypiska, ale także we Wrzeszczu, na Chełmie czy Oruni Górnej. Dajcie znać, czy problem dotyczy także miejsca, w którym mieszkacie. Podajcie nazwę dzielnicy, ulicę i czas, w którym smród jest najbardziej uciążliwy. Wspólnie sprawdźmy skalę problemu!

Na Wasze sygnały czekamy pod adresem [email protected]!

***

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki