Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trójmiasto: Wyższa stawka to za mało, by dłużnicy złapali za łopaty

aga, kg
Od 20 do 30 czynszowych dłużników zgłasza codziennie w Gdańsku chęć odpracowania zaległości odśnieżając miasto. To bardzo słaby wynik, biorąc pod uwagę fakt, że z opłatami zalega ok. 13 tys. osób oraz to, że miasto podniosło kilka dni temu godzinową stawkę za taką pracę z 5 do 10 zł.

- Cała akcja jest mało nagłośniona. Mam kilku sąsiadów, którzy z miejsca ruszyliby do pracy, bo od lat nie są w stanie spłacić wszystkich rachunków, ale nic o takiej możliwości nie wiedzieli - mówi Mieczysław Zielarski, mieszkaniec ul. Wajdeloty w Gdańsku.

Na razie informacje na temat możliwości odpracowania długów wiszą na drzwiach wszystkich biur obsługi mieszkańców.

- Zdaję sobie sprawę, że wielu mieszkańców nie wie, że taka możliwość istnieje - przyznaje Tadeusz Piotrowski, rzecznik GZNK. - Co miesiąc wywieszamy ogłoszenia na klatkach schodowych. Następnym razem dołączymy do nich także ulotki informujące o całej akcji. I tak jest lepiej niż było. W porównaniu do ubiegłego roku zgłosiło się do nas o połowę więcej osób.

Z możliwości spłacenia zaległości poprzez pracę skorzystać mogą w Gdańsku wyłącznie ci mieszkańcy, których długi czynszowe nie przekroczyły 20 tys. zł. Wielu dłużników zalega jednak na dużo więcej. - Niektórzy są zadłużeni nawet na 100 tys. złotych - podkreśla rzecznik GZNK.

Ci, którzy zdecydują się na odpracowanie swojego czynszowego zadłużenia, powinni zgłosić się do pracowników BOM-ów. Oni ustalą termin, miejsce oraz czas pracy. Zazwyczaj jest to ok. 3-4 godzin dziennie. Można odpracowywać nie tylko własne długi, ale np. długi członków rodziny.
Szansę na odpracowanie zadłużeń daje także Sopot. Jednak mimo że mieszka tam ponad 800 dłużników, do wczoraj do magistratu zgłosiło się tylko czterech chętnych.

Nad wprowadzeniem w życie pomysłu połączenia odzyskania zaległości czynszowych z odśnieżaniem zastanawia się i Gdynia. We wtorek podczas kolegium prezydenta miasta zapadła decyzja o poważnym rozpatrzeniu takiego rozwiązania.

- W ciągu kilku najbliższych dni przeprowadzimy ocenę organizacyjną i zdecydujemy, czy warto i u nas wprowadzić takie rozwiązanie - mówi Bogusław Stasiak, wiceprezydent Gdyni.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki