Trójmiasto: Facebook do kontaktu z mieszkańcami

Gdynia swój profil na Facebooku prowadzi od 8 października 2010 roku. Tego dnia na tablicy pojawił się pierwszy wpis. Stronę lubi blisko 1700 osób.

- Staramy się aktualizować ją codziennie, ale nie umieszczamy wszystkich informacji. Te bardziej "urzędnicze" można znaleźć na oficjalnej stronie internetowej miasta. Po selekcji publikujemy informacje lżejsze i ciekawsze dla użytkowników, tak żeby się nie zanudzili - mówi Dorota Nelke z gdyńskiego magistratu. Miasto z okazji 85-lecia przygotowało dla użytkowników Facebooka niespodziankę.

Dzięki internetowej aplikacji można dodać swoje zdjęcie do Urodzinowego Portretu Gdynian, który za niespełna trzy miesiące zawiśnie w centrum miasta.
Na plakacie znajdzie się logo złożone z 10 tys. zdjęć gdynian. Na żywo będzie można zobaczyć portret w centrum miasta za 85 dni. Tyle lat w tym roku obchodziła Gdynia, więc i termin jest symboliczny. Na portrecie może znaleźć się każdy.

- To kilka prostych kroków - mówi Dorota Nelke. - Na początek należy zalogować się na stronie www.facebook.com/Gdynia. Wejść w zakładkę "Urodziny" , a następnie w kartę "Weź Udział". Jeżeli ma się taką ochotę, można dodatkowo dopisać pod fotką życzenia - dodaje.

Urzędnicy przyznają, że Facebook stał się szybkim i wygodnym dla wszystkich sposobem komunikacji i interakcji z mieszkańcami Fan page lubi już ponad 5 tys. osób.

- Zaczęliśmy naszą aktywność na portalu Facebook od stworzenia profilu w lutym 2010 roku, potem szybko zmieniliśmy to na fan page. Staramy się umieszczać różne informacje. Mamy zwyczaj, że zaczynamy dzień od piosenki albo pytań, jak się naszym fanom spało lub co dzisiaj będą robili. Próbujemy też zachęcać do dyskusji - mówi Ewa Salamon z Biura Promocji Gdańska. - Staramy się, by na tablicy pojawiały się też materiały newsowe, związane np z utrudnieniami w ruchu czy problemami w funkcjonowaniu komunikacji miejskiej. Często w komentarzach pojawiają się problemy miasta - wyjaśnia.

Bywa, że merytoryczne zarzuty są przekazywane do poszczególnych wydziałów z prośbą o interwencję. Tak się dzieje w przypadku Sopotu.

- Działamy na Facebooku około roku. Oczywiście publikujemy informacje na temat miasta, ale jest to także miejsce, gdzie możemy podyskutować z mieszkańcami o ważnych dla nich sprawach. Często sami inicjujemy dyskusję. Nie brakuje negatywnych opinii, na które skrupulatnie odpowiadamy. Jeśli pojawiają się jakieś merytoryczne zarzuty, przekazujemy je do urzędników odpowiedzialnych za daną dziedzinę - wyjaśnia Patrycja Tuchanowicz-Ruszkiewicz z sopockiego magistratu.

Sopot na Facebooku lubi już ponad 1100 osób.