Podopieczni Mariusza Niedbalskiego może i nie zachwycili swoją postawą w ofensywie, ale i tak zdołali uzbierać 80 punktów. To w dużej mierze zasługa dobrej gry zespołowej. Sopocianie zanotowali sporo asyst, byli bardzo aktywni w strefie podkoszowej.
- Nie byliśmy dysponowani świetnie rzutowo, ale mieliśmy sporo asyst. Zagraliśmy zespołowo i z zaangażowaniem. Założenia powrotu do obrony zostały zrealizowano, o czym mówi zresztą niski dorobek punkty AZS-u - powiedział Adam Waczyński, zawodnik Trefla.
Nie ulega jednak wątpliwości fakt, iż pewne zwycięstwo wicemistrzów Polski zrodziło się w defensywie. Żółto-czarni przywiązali do tego elementu większą wagę niż zazwyczaj, gdyż akademicy bazują właśnie na ofensywie. I to był strzał w dziesiątkę, bo koszalinianie nie zdołali rozwinąć skrzydeł i nie nawiązali walki.
- Udało nam się zrealizować większość założeń w obronie. Gołym okiem było widać, że moich zawodników dobra gra w obronie cieszy nie mniej niż gra w ataku. Rywalowi, który gra dobrze w ofensywie nie pozwoliliśmy uzbierać 60 punktów. Dobrze też funkcjonowało u nas przejście z obrony do ataku. Wygraliśmy też w zbiórkach i asystach, co tylko potwierdza, iż byliśmy bezwględnie lepsi od ekipy z Koszalina - stwierdził po meczu Niedbalski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?