MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Trener Stali Rzeszów - Marek Zub: Nie miało znaczenia, z jakim przeciwnikiem będziemy mieli do czynienia

Tomasz Ryzner
Tomasz Ryzner
"Piłka nożna" uznała Marka Zuba najlepszym trenerem kwietnia w Fortuna 1 Lidze
"Piłka nożna" uznała Marka Zuba najlepszym trenerem kwietnia w Fortuna 1 Lidze stalrzeszów
Nos mam, ale krzywy od czasów kariery piłkarskiej, a zmiana z Cesarem trochę mi się przyśniła - mówi Marek Zub, szkoleniowiec piłkarzy Stali Rzeszów, którzy w 32. kolejce Fortuna 1 Ligi pokonali 4:2 Bruk-Bet Termalikę NIeciecza

Fatalny występ w Katowicach, który nastąpił po serii udanych meczów stalowców, wywołał w ekipie Stali i wśród jej kibiców zrozumiałe poruszenie i konsternację. Tym samym pojedynek z Bruk-Betem Nieciecza nabrał niespodziewanie dodatkowego znaczenia. Miał dać sztabowi trenerskiemu i samym piłkarzom odpowiedź na istotne pytania.

- Może to niedobrze zabrzmi, ale biorąc naszą sytuację w tabeli, to powiem szczerze, że nie miało dla nas większego znaczenia, z jakim przeciwnikiem będziemy mieli do czynienia. To znaczy, gdzie plasuje się w tabeli, jaki ma cel i tak dalej – tymi słowami rozpoczął coach Stali pomeczowy komentarz.

Bardziej zależało nam na tym, aby odpowiedzieć sobie na pytanie, które od dwóch tygodni nas dręczyło, czyli, gdzie my jesteśmy, gdzie jako zespół powinniśmy się znajdować. Czy w tej sferze meczu w Katowicach, czy w sferze meczu z Lechią Gdańsk. Postawiliśmy sobie za cel, by zyskać trochę więcej świadomości, czy to przypadek, w jednym czy drugim tygodniu

wyjaśniał trener rzeszowian.

Myśli o kolejnym sezonie

Okazało się, że biało-niebiescy mają twardy mental, potrafią wyciągać wnioski i szybko wrócić na właściwe tory.

- Wydaje mi się, że mecz pokazał, że jesteśmy bliżej tego, co się stało na naszym stadionie z Lechią Gdańsk. Nie dostarczamy punktów, łatwych bramek, a przy okazji weryfikujemy naszych mniej doświadczonych piłkarzy, dając im więcej szans do gry na pierwszoligowym poziomie. Wiąże się to z tym, że zaczynamy patrzeć na następny sezon – podkreślił – coach zespołu znad Wisłoka.

Stalowcy po raz drugi w sezonie zdobył i cztery bramki, ale mecz był emocjonujący, długo trzymał w napięciu, by następnie rozstrzygnąć się w niespełna dwie minuty. Wielki w tym udział miał Cesar Penia, wyjąwszy sam początek sezonu, piłkarz drugiego, a właściwie trzeciego plany w drużynie.

- Ciekawy wieczór na Hetmańskiej, a chyba o to chodzi – kontynuował Marek Zub. – Myślę, że w kluczowych momentach decydowała determinacja, agresywne nastawienie do każdej sytuacji, a też fizyczność, czyli mobilność naszych młodych chłopaków. W wielu sytuacjach wygrywali decydujące pojedynki, zarówno w obronie, ale przede wszystkim w ataku.

Wyśniona zmiana Cesara

- Oczywiście Termalica dominowała w powietrzu, przy stałych fragmentach gry, bo tych centymetrów i kilogramów trochę brakuje – stwierdzał szkoleniowiec Stali, odnosząc się też do pochwał, co do trenerskiego nosa przy zmianach (Pena i Kacper Plichta, który miał udział przy golu nr 4, weszli na plac w 68. minucie).

– Nos mam, ale krzywy od czasów kariery piłkarskiej, a zmiana z Cesarem trochę mi się przyśniła – uśmiechał się coach biało-niebieskich. – A mówiąc poważnie, od czasu powrotu do zespołu Cesar z tygodnia na tydzień łapał dobrą dyspozycję, choć praktyki meczowej miał niewiele. Pograł trochę w rezerwach, a na treningach widać było, że idzie w górę. Niesamowita dynamika, szybkość są elementami, które wypychają go na boisko. Przyjął tę piłkę w sposób niesamowity.

Była szansa na coś więcej

Szkoleniowiec dowiedział się na konferencji, że gazeta „Piłka nożna” zamieściła kwietniowe podsumowanie Fortuna 1 Ligi i wybrała Stal najlepszą drużyną, Karola Łysiaka piłkarzem kwietnia, a Marka Zuba najlepszym trenerem kwietnia. Mało tego – do jedenastki miesiąca trafili jeszcze Jesus Diaz, Patryka Warczak i Adrian Bukowski.

- Nie powiem, że nie jestem zadowolony, ale jest to podsumowanie kilku lat pracy akademii i tego uporczywego, w pozytywnym tego słowa znaczeniu, na piłkarzy wywodzących się stąd, z regionu – komentował trener stalowców. - Wydaje mi się, że jest to przede wszystkim sukces właściciela klubu, a też sukces tego środowiska, tej drużyny. A na tym jest budowany czasami wizerunek trenera, czasami piłkarzy.

Cieszę się z tych wyróżnień, ale wiem, ile jeszcze przed nami pracy, i jak niewiele było potrzeba, aby ten sukces przekuć w coś jeszcze ciekawszego. Żebyśmy po wygranej z Termaliką dwie kolejki przed końcem sezonu mieli szanse na coś więcej

podsumował najlepszy trener kwietnia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24