Dla Pawła Sikory powrót do Świnoujścia ma osobisty wymiar, bo we Flocie stawiał pierwsze profesjonalne kroki w karierze trenerskiej. W latach 2008-2011 był asystentem pierwszego trenera - Petra Nemca. Razem z nim przeniósł się do Arki Gdynia, a następnie przejął po nim drużynę.
Jego podopieczni w meczu z Flotą zagrali poprawnie. W pierwszej połowie żółto-niebiescy spisywali się naprawdę solidnie i byli zdecydowanie lepszym zespołem, ale w drugiej części oddali pole gospodarzom.
- Zawsze jest mi tutaj miło przyjeżdżać, chociaż głównie prywatnie, bo nie pamiętam, żebym wcześniej tutaj z Arką zdobył pozytywny wynik. To jest pierwszy raz, gdy tu odnieśliśmy zwycięstwo. U nas dzisiaj były dwie różne połowy. Pierwsza - taka jak chcieliśmy, w drugiej spłacaliśmy długi z pucharów, gdzie graliśmy ponad godzinę w dziesiątkę, a to musiało się odbić na tym, jak ten mecz przebiegał. Flota w drugiej połowie mocno nas przecisnęła, ciężko nam było wyjść spod tego pressingu - powiedział po spotkaniu Sikora.
Arka zdołała jednak wybronić korzystny wynik, mimo sporych nacisków ze strony Floty. Tym samym gdynianie zainkasowali cenne trzy punkty i wskoczyli - przynajmniej do niedzieli - na drugie miejsce w tabeli.
- Do końca zagraliśmy ambitnie, dlatego szacunek dla moich zawodników, że po tak ciężkim meczu pucharowym, gdzie nas mocno poobijali, wywieźliśmy z tego bardzo ciężkiego terenu trzy punkty - dodał szkoleniowiec gdyńskiej drużyny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?