Trefl Sopot bardzo źle rozpoczął sezon 2023/2024
Żan Tabak i Trefl Sopot zdecydowali się na trzy lata współpracy. To nieoczywisty termin w profesjonalnej koszykówce. Rozpoczęli ją przed sezonem 2022/2023. Głównie dzięki staraniom właściciela Kazimierza Wierzbickiego udało się znacząco zwiększyć budżet koszykarskiego klubu. Chorwacki trener z nazwiskiem dostał duże pole do działania, angażując się w zatrudnienie upatrzonych zawodników. Sopocianie pierwszy sezon tej wspólnej drogi zakończyli z Pucharem Polski. I to jedyny znaczący plus. Trefl wyszarpał awans do play-offów (z bilansem 17-13) w ostatniej chwili i szybko pożegnał się z nimi po przegranej z liderem po sezonie zasadniczym, czyli Śląskiem Wrocław. Żółto-czarni mieli dobre wyniki w europejskich pucharach, ale słabsze wyniki na krajowym podwórku i tak rzutowały na końcowej ocenie.
Sezon 2023/2024, czyli już drugi, miał przynieść wyraźny przełom. Sopocki klub, przecząc sobie wyraźnie, praktycznie wymienił cały skład. Nowi zawodnicy potrzebowali czasu na znalezienie wspólnego języka. Rozgrywki rozpoczęły się w końcówce września, a już na początku listopada trzeba bić na alarm, ponieważ Trefl sportowo znów zaczyna zawodzić swoich kibiców. Nie brakuje wśród nich opinii, że sportowy projekt zaplanowany na 3 lata wcale się nie rozwija.
W sześciu występach w Orlen Basket Lidze Trefl Sopot wygrał tylko dwa razy. Zawodnicy nie tworzą drużyny na parkiecie, momentami są zagubieni. Najskuteczniejszy w Sopocie Benedek Varadi ze średnią 14,5 punktu na mecz plasuje się dopiero na 25 miejscu w lidze. Notujący średnio 7 zbiórek na spotkanie Andy van Vliet jest 15 w indywidualnym zestawieniu. Na morale rzutuje jednak wynik zespołowy, a tutaj nie ma się czym chwalić. Co ważne, w trwających rozgrywkach nikt w Treflu nie może narzekać na przemęczenie, bo zespół nie zakwalifikował się do europejskich pucharów i nie traci energii na dalekie podróże po kontynencie.
Mecze prawdy przed Treflem Sopot
Według naszych informacji Żan Tabak i przedstawiciele zespołu są po rozmowie z właścicielami klubu. Trenerowi i koszykarzom przedstawiono, że kolejne niepowodzenia mogą skutkować zmianami. W Treflu nikt nie może narzekać na wysokość i regularność wypłat, co czasami profesjonalistom mocno komplikuje koncentrację na boisku.
Tymczasem przed sopocianami trudne wyzwania. W sobotę, 4 listopada o godz. 17.30 zmierzą się na wyjeździe z Argedem BM-em Stalą Ostrów Wielkopolski. Gospodarze mają bilans 4-2 i będą faworytami tej konfrontacji sportowej. Następnie w sobotę, 11 listopada do Ergo Areny przyjedzie Legia Warszawa (początek o godz. 17.30). To będzie widowisko ze specjalną otoczką. Zaplanowano bowiem tzw. mecz kaszubski z udziałem tysięcy uczniów z Pomorza. I tutaj także sopocianie nie będą faworytami. Sportowe wyniki są zawsze niewiadomą, ale w tych dwóch przypadkach żółto-czarni będą musieli wykazać się czymś wyjątkowym, aby zaskoczyć rywali.
"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?