MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Trefl Sopot - EC Wybrzeże TPS Rumia 3:1

Janusz Woźniak
T. Bołt
Dziesiąta kolejka spotkań w pierwszej lidze siatkówki kobiet przyniosła mecz na szczycie. Liderki z Trefla Sopot gościły drugie w tabeli siatkarki EC Wybrzeże TPS Rumia.

Dodatkowe smaczki, to fakt, że były to także derby regionu, a były trener reprezentacji Polski, teraz TPS Rumia, Jerzy Skrobecki wprowadzał na ligowe parkiety - kidy jeszcze pracował w Gedanii, kilka obecnych zawodniczek Trefla.

Przede wszystkim jednak to był bój o pierwsze miejsce w tabeli i trzeba przyznać, że czysto sportowych emocji w sopockiej hali nie zabrakło. Lepiej pierwszego seta zaczęły siatkarki z Rumii, prowadząc 4:1. Sopocianki dośc szybko opanowały jednak emocje, poprawiły grę i na druga przerwę techniczna schodziły prowadząc 16:11. Końcówka seta była już jednak wyrównana. Przy remisie 23:23 dopiero dwie skuteczne akcje Natali Nuszel dały Treflowi wygrana 25:23.

Drugi set to była nadal walka ze zmiennym szczęściem o każda piłkę. Początkowo prowadził Trefl, ale siatkarki Skrobeckiego nie dawały za wygraną. Po serii bardzo dobrych zagrań wyszły na prowadzenie 13:6. W końcówce Trefl zminimalizował straty przegrywając już tylko 22:23, ale dwie ostatnie akcje lepiej rozegrały przyjezdne i po dwóch setach było 1:1. Trzecia partia to był znowu popis, ale do pewnego czasu, zespołu z Rumii. Wynik 16:11 dla TPS na drugiej przerwie technicznej mógł sugerować drogę do łatwego zwycięstwa. Nic z tego jednak. Od tego momentu, po wprowadzeniu na boisko - przez trenera Trefla Edwarda Pawulona - Anny Sołodkowicz role na placu gry wyraźnie się odwróciły. Do końca tego seta przyjezdne zdobyły tylko trzy punkty i w efekcie przegrały do 19.

Czwarty i ostatni, jak się okazało, set w tym meczu toczył się już pod dyktando sopocianek. Wprawdzie z prowadzenia 18:12 zrobiło się w pewnym momencie 22:20, ale liderki z Sopotu zwycięstwa nie dały już sobie odebrać. To spotkanie pokazało, że w pierwszej lidze też bywają mecze w których poziom sportowy nie musi odbiegać od tego co obserwujemy w PlusLidze Kobiet. Nie zabrakło też w tym spotkaniu na szczycie sportowych emocji, tak że kibice opuszczali sopocka halę zadowoleni. Pewnie także ci z Rumii, bo ich zespół - mimo porażki - nie zawiódł. A Trefl tym zwycięstwem zrobił wyraźny krok do awansu, bowiem zwiększył przewagę nad najgroźniejszymi konkurentkami w tabeli do sześciu punktów. I tak trzymać do końca sezonu...

Trefl Sopot - EC Wybrzeże TPS Rumia 3:1 (25:23, 22:25, 25:19, 25:20)
Trefl: Naczk, Toborek, Reimus, Nuszel, Kruk, Szymańska, Śliwa (libero) oraz Gorszyniecka, Kaliszuk, Rzenno, Sołodkowicz.
TPS Rumia: Brodacka,Skorupa, Kasprzak, Hohn, Łebkowska, Lubera, Jagodzińska (libero) oraz Theis, Modrzejewska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki