Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trefl Gdańsk gra ważny mecz ze Skrą Bełchatów. Czas gonić najlepszych

Rafał Rusiecki
Fot. Karolina Misztal
W piątek w Ergo Arenie zagrają dwie drużyny, które ostatnio dostały lekcję od Zaksy Kędzierzyn-Koźle. Czy Treflowi uda się opanować emocje i pokazać dobrą siatkówkę?

- Wiemy, że Zaksa w tej chwili jest najsilniejszą drużyną w PlusLidze, ale staramy się im deptać po piętach. Przed nami kolejny mecz w Gdańsku. O tym ostatnim musimy zapomnieć, wyciągnąć wnioski z popełnionych błędów - mówił Mariusz Wlazły, kapitan Skry Bełchatów, po przegranej 1:3 w Kędzierzynie-Koźlu.

Trefl Gdańsk, jeszcze przed świętami, też nie postawił się ekipie Andrei Gardiniego i przegrał w Ergo Arenie 0:3. Zaksa zmierza tym samym po pewne miejsce w półfinałach mistrzostw Polski. Zapewnią je sobie dwie najlepsze ekipy sezonu zasadniczego. Na jego półmetku, obok mistrzów Polski, bardzo dobrze stoją akcje Skry. Trzecie miejsce, rzutem na taśmę, zajęło Onico Warszawa. Gdańszczanie muszą być w pierwszej szóstce, aby w ogóle marzyć o grze o półfinały - zmierzą się o nie drużyny z miejsc 3-6. Rzut oka na tabelę wystarczy, aby uświadomić sobie, że w tej części panuje duży ścisk. A ostatniego słowa nie powiedział na pewno jeszcze AZS Olsztyn.

- Nie jesteśmy jeszcze w perfekcyjnej formie, niektórzy zawodnicy muszą poświęcić wiele czasu, by do niej dojść. Na przykład Mateusz Mika, który na przełomie listopada i grudnia zmagał się z kontuzją, czy Wojtek Ferens, który z meczu na mecz prezentuje się coraz lepiej. Jestem jednak przekonany, że z Bełchatowem możemy wyrównanie walczyć i stworzyć w Ergo Arenie pasjonujące widowisko - szczerze przyznaje Andrea Anastasi, trener Trefla.

Dla gdańskich „Lwów” piątkowa konfrontacja w Ergo Arenie ze Skrą będzie okazją do rewanżu. 22 listopada w hali „Energia” Trefl przegrał 0:3. Nasza drużyna wypadła słabo, a szczególnie kiepskie statystyki miał Artur Szalpuk, czyli były... gracz bełchatowian.

- Nie ma co ukrywać, że oba mecze z tymi topowymi drużynami w Polsce nam nie wyszły - skomentował 22-letni przyjmujący Trefla. - Dużo trzeba poprawić w każdym elemencie. Do meczu ze Skrą przygotowujemy się, jak do każdego innego: treningi, siłownia i przegląd wideo, który pozwoli dobrać odpowiednią taktykę.

Nie da się ukryć, że przed żółto-czarnymi intensywny okres. Do połowy stycznia czekają ich trzy starcia - dwa ligowe oraz jedno w Pucharze Polski.

- Początek roku to zarówno przygotowania do bardzo ważnego starcia z bełchatowiana-mi, jak i ćwierćfinału Pucharu Polski. 10 stycznia czwarty raz z rzędu, gdy jestem trenerem Trefla, mamy szansę awansować do turnieju finałowego krajowego Pucharu, co jest pewnym historycznym osiągnięciem. Styczeń jest bardzo ciężkim miesiącem dla nas, ale jestem zadowolony z tego, jak pracuje drużyna - mówi Anastasi.

Piątkowy mecz ze Skrą zacznie się o godz. 18 (transmisja w Polsacie Sport). Kasy biletowe Ergo Areny będą tego dnia czynne od godz. 14. Bilety ulgowe kosztują już od 15, a normalne od 20 złotych.

Na boisku był niczym Messi. 7-letni Lincoln zachwycił swoją nieprzeciętną techniką

STORYFUL/x-news

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki